o 10.30 zjadłam sniadanie kawa z mlekiem, 2 małe bułki pieguski z serkiem z pieprzem pycha ale potem mnie cos napadło siedze sobie i pisze, nadrabiam zaległosci i dałam dziecku herbatnki ona zjadła 2 a ja sie rzuciłam i o 11.30 zrzarłam 3/4 paczki ok.180g herbatników maslanych i kawa, aż mnie brzuch boli, chyba mi sie zoładek skurczył
wiem jestem swinia , ale do konca dnia tylko woda obiecuje, zreszta teraz juz i tak bym nic nie zmiesciła a popołudnie mam zjete w biegu
mocia4
20 września 2007, 17:20Dzięki również za wpis i również będe trzymała kciuki za ciebie pozdrawiam pa odpisz miło mi się ztobą pisze
Rooneyowa
20 września 2007, 15:36Acha- no to co do bułeczek to chyba inne niż u mnie - tak w sumie z ciekawości zapytałam. Jak mała ma 2 latka, to już podobno może spać z siostrą- często oglądam supernianie i takie tam i były przykłady kiedy dzieci już same w tym wieku spały w łózkach, choć łózeczko pewnie jest dużo bezpieczniejsze i to też zależy od indywidualnego podejścia.
marta25f
20 września 2007, 13:20łał;) ale Ci centymatry spadają;) super;) ja Ci wybaczam że się nie odzywasz, rozumie twoje zabieganie, wszystko na głowie;) buziaki;*
yasmin1980
20 września 2007, 11:48twoj podstawowy blad to nieregularne posilki! musisz jesc 4-5 posilkow dziennie!!! rano bialko+ weglowodany, II sniadanie- weglowodany, obiad- miesko+ warzywa, kolacja- tylko ryby z warzywami. ZERO WEGLOWODANOW od poludnia!!! a tak wogole to czym ty sie smarujesz na noc bo nie doczytalam:(