mam od 2 dni chandre wszystko mnie denerwuje,mam nadziej ze w koncu sie kłopoty rozwiaza bo to chyba przedewszystkim wina krwawej ciotki która puka do mych dzwi i to chyba przez nia waga zwariowała i pokazała dzis 85 kg myślałam ze zemdleje
8.30 kawa z mlekiem
10.00 capuczino
12.00 slim fast truskawkowy i 3 wafle ryżowe
14.30 warzywa z patelni hortex z papryką i woda
zywciestwo robie córce obiad zazyczyła sobie pierogi ruskie który nigdy nie moge sie oprzec, wyciagłam całą paczke ale jak sie woda zagotowała to wrzuciłam tylko ...5 dla niej reszte schowałam. bardzo sie ciesze!!!!:)
16.00-17.00 2 herbatki fitnes
17.30 10 cm bagietki suchej
18.30 capuczino i 6 ciastek maślanych małych bez cukru
nie chce mi sie nawet gadac
miłego dzionka moze bedziecie miec lepszy od mojeo i tego wam życze
wiecie co raczej tego nie czytajcie bo mi starsznie wstyd ale musiałm to napisać, wieczorem położyłam mate i usiadłam ledwo zywa czekajac na reszte rodziny i wiecie co ja zrobiłam zrzarłam 2 składane białe chleby z serem złółtym wedlina i sosem czosnkowym a potem dobiłam sie jeszcze knopersami...3 , jestem wkurzona na wszystko, wszystkich na ciotka która 2 dzien puka i nie wie czy wejsc czy jeszcze nie, stara krowa... a teraz to juz tez i na siebie...
z tej złosci poszłam sie jeszcze dalej dobic poszłam do sklepu kupiłam piwo i pistacje i poszłam na posiadówkę do sasiadki, która oniemiała na mój widok z piwem, wypiłysmy zjadłyśmy pistacje i brakowałao tylko zebysmy sie razem jeszcze pożygały...sory za słowa ale tu juz słów brak...
niec lepiej nie piszcie bo i tak mi wsytd
kalifornia26
12 października 2007, 18:45nie daj sie i zakop dola!! jak najszybciej!!milego i slonecznego weekendu zycze!!dietkuj grzecznie!!buzka!! <img src="http://img72.imageshack.us/img72/4240/islandkacheek6jfly9.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
beatek77
12 października 2007, 16:38dodaję Cię do ulubionych :)
beatek77
12 października 2007, 16:37Masz rację,faktycznie bardzo dużo nas łączy :) Idźmy dalej tym tropem:wzrost 165-166,cel 68-65 :) Jeszcze powiedz, że pracujesz w służbie zdrowia... hehe... A co do wieku to za 12 dni u mnie też będzie 3 z przodu (jakoś mi z tym dziwnie). Druga moja córcia ma 10 lat. Idę niedługo do dzidziusiów :) (do pracy znaczy). Buziole
beatek77
12 października 2007, 15:52Humor niebawem na pewno się poprawi :) ja też tak mam przed wizytacją cioteczki... Gratuluję zwycięstwa nad pierogami :) ja też je lubię ale wolę nawet nie kupować bo nie jestem pewna czy dałabym radę...jakbym się zawzięła to pewnie tak, ale po co mam się katować widokiem rodzinki zajadającej się pysznymi pierożkami... Pozdrawiam cieplutko :)
mmMalgorzatka
12 października 2007, 14:11masz zupełna racje, trzymaj się, milego weekendu.... pozdrawiam
marta25f
12 października 2007, 13:40jak ja się cieszę że biore tabletki i mnie takie niespodzianki nie dotykają;) mam nadzieję że humorek Ci wróci;) waga pewnie przez tą ciotkę podskoczyła, ale po, napewno spadnie;)buziaki;***
ssylka
12 października 2007, 11:55i drażni mnie bo jestem po 5 dniach diety kapuścianej i niewidzę specjalnych zmina na wadze, pozdowienia
lmatejko67
12 października 2007, 11:45ale to minie, a my kobietki nie wiem skad ale zawsze mamy siel pokonywac trudosci, wiec glowa do gory zobacz ile juz osoagnelas i nie martw sie malymi niepowodzeniami, patrze w przyszlosc z nadzieje i nie poddawaj sie. kazda a nas to SUPERMENKA!"