dzis wazenie z dietetynkiem ale nie wpisałm nic bo by chyba kobieta dostała zawału, waga 84,200 no ale nie dziwota, nic nie moge na to poradzic czekam na ciotke a ona znów nie wsiadła chyba na dobrej stacji i sie spóznia
8.30 kawa z mlekiem i 4 małe bułki z masłem i dzemem
10.00 kawa z mlekiem i biszkopty
12.00 danie prowansalskie i pół kieliszka wina wytrawnego
13.30 jogurt fantasja i herbatka slim
16.00 herbatka slim
17.00 herbatka slim
18.30 mała czekolada do picia z automatu
19.00 herbatka slim
20.00 herbatka slim i 5 mandarynek
:(
margoo82
8 listopada 2007, 19:36za czesto Kochana jesz te ciasteczka,biszkopty..Najedz sie raz a pozadnie tych slodyczy jedengo dnia a pozniej juz dietka ale nie ze slodyczami w menu..a ciotka swoja droga tak jest ze kg ida w gore wiec nie bierz do glowy jak juz bedzie po babodniach to wszystko wroci do normy a moze nawet ubedzie troszeczke :)) Pozdrawiam.
mocydlarz
8 listopada 2007, 18:08się nie martw,wszystko będzie dobrze.Mamy wpadki,tyjemy,chudniemy,i w końcu tak osiągniemy swój cel bo inaczej być nie może,pozdrawiam
marta25f
8 listopada 2007, 15:38dzięki;) nie martw się;) przejdzie Ci i wszystko się unormuje;) ja terz wpiepszam i nawet na wagę nie wchodzę bo sie boję;) pracuję i jest super;) buziaki;***