Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek


manio już koniec miesiąca jak ten czas leci...szkolenie,szkolenie i po szkoleniu...cięzko się wpasować w rytm...cały weekend pranie i prasowanie i doprowadzanie po 2 tyg rozpuście domu do ładu i skadu, od rana siedzę w papierkach, trzeba zacząc to ogarniać i wystawiac te poliski bo już półmetek widac a nic nie mam...chciałabym sie jakos wdrazyc  i to poczuć ..bo zależy mi mi na drugiej umowie...no zobaczymy co to ze mnie za doradca :)

z wagą się nie popisałam, 800 g w 2 dni do góry :( w sobote zważyłam się po całym kolejnym tygodniu było ładne 82 , a potem ciacho na dz.babci i 82,4 w niedziele...a potem ciacho na dz.dziadka i dzis 82,8 ..:(

edit 23:50 bardo burzliwy dzień załatwiona ciut sprawa prywatna, pare klientów też przy okazji, mam juz pieczatke i wizytówki, popołudniu byłam u mojego znajomego agenta -tki 3 godz pracowałyśmy, tz.ja pracowałam a ona sprawowała kontrolę nad tym co robie...dzień wypełniony po brzegi ..jutro też rano biuro i pare spraw organizacyjnych i loginy tokeny i tym podobne ,potem jedna prywata i na 13.00 na osobiste szkolenie u agentki, ona patrzy a ja za nią robie poliski :) potem 2 moje i sobie u niej druknę :)

na jedzenie nie było czasu od rana nerwy potem autentycznie nie było czasu i ochoty

wypiłam 3 kawy pażone, 1 hrebate z cytryną troche wody i jak usiadłam na chwilkę o 21.30 zjadłam na szybko 3 suche tosty z serem i kindziukiem i grzybek jogurtowy  a teraz mi sie tak strasznie chce pic a nie mam wody...jutro musze zrobic wkońcu zakupy bo od 2 tyg lodówka zieje światłem...na szczescie mam mamusie w bloku...dzieci nie chodza głodne spac:)..miałam po pracy wejsc ale stwierdziłam ze juz 20.00 ,dzieci juz jadły a ja głodna w sklepie to zły znak..lepiej nie kusic losu......dobranoc

miłego poniedziałku :)

 

  • Cypryskaaa

    Cypryskaaa

    23 stycznia 2012, 10:03

    Można powiedzieć ,że podkręciłaś swój metabolizm,a teraz będzie szybciej waga spadać :) Powodzenia :)

  • sloneczkoko

    sloneczkoko

    23 stycznia 2012, 09:57

    Oj to ciacho chyba musiało być duże,skoro waga Ci tak skoczyła.