Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5/50 - 80,4


no biorąc pod uwagę ze tyle wczoraj zjadłam...nie dziwi mnie wzrost o 200 g...ale jednoczesnie cieszy bo to tylko o 200 :) a dziś już bede grzeczna i jutro bedzie ok tym bardziej ze i juz wc było...juz dawno nie pamietam kiedy sie tak dobrze trzymałam chyba w sierpniu...co by nie zapeszyc, a do tego chyba od 9 dni uregulowało sie wc :) a to dla mnie najlepsze co moze być :)

manio dziś to chyba kilka razy tam wyladuje bo własnie przeczytałam emaila od mojego dyrektora ze mam jutro przyjsc do niego o 10.00, normalnie już mi zoładek skreca.....pewnie chce pogadc o moich poczynaniach a ja wielkich wyników nie mam choc 2 wieksze polsy przedemną a mam umowe do 15 marca i pewnie juz mysla nademną no to niedziela z bani bede sie dołowac a wnocy pewnie nie zasnę :(

 

1 ś - grzybek jogurtowy

2 ś - brak

obiad - dużo szpinaku, łyżka suchych ziemniaków i kawałek schaba duszonego, woda

małe coś - capuczino i 3 małe kruszony :( no niestety poległam :((((

chyba kolacja (do 19.00) - grzybek jogurtowy

trochę małe modyfikacje w postanowieniach :)

1. wc - wykonane

2. brzuszki i hulak od poniedziałku 27 .02 - @..jeszcze poczekam

3. od czwartku wrócić do 5 posiłków i nie jeść po 19.00 - wykonane

4. przez cały post - zero słodyczy, zero alkoholu i pieczywa w każdej postaci oprócz otrębów -  :(

5. nie chodzić w dresach, tylko ubierac sie normalnie, czesac i malowac, by wygladac na kobietkę a nie na małolata, dbac o siebie - +/-

 

miłej niedzielki ...słońce pięknie świeci :)