Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
89,9 :)


wiem ,że teraz łatwo ale to zawsze mobilizuje gorzej jak by było nadal 91,2...wiem ze mało jadłam ale miałam ciężki dzień i stres mnie zrzarł nie mogłam wieczorem nawet wody przełknąć, do tych jedynek to sie zmusiłam...dziś też nie nalepiej się zapowiada, głowa mi pęka i nie mam ochoty ani na jedzenie ani na nic innego,zmusiłam sie przed chwilą do paru kęsów....
Is kawa, 2 krążki ryżowe z 1 trójkącikiem topionego serka
IIs kawa z mlekiem
o kawa
p mały talerzyk grzybków ze smietana i 2 herbaty
k 2 jedynki i 3 pl sera zółtego

- woda prawie 1,5 l

p.s. przyznaje sie bez bicia ok 22.oo pozarłam 5 łyzeczek nutelli :( ale miałam napad wolałam to niż pół bochenka chleba

miłego dnia i wytrwałości :)
  • GrubaAisza

    GrubaAisza

    18 września 2012, 13:28

    jest ósemka :) gratuluje :)

  • axaxa

    axaxa

    18 września 2012, 13:04

    8 na początku!!!! GRATULUJĘ!!!! Ja to chyba padnę na kolana jak ją u siebie zobaczę :D TRZYMAJ się dzielnie. Zapraszam do mnie tam trochę o green smoothies. Idziemy do przodu!!!

  • karmelciastkoczekolada1987

    karmelciastkoczekolada1987

    18 września 2012, 12:12

    GRATULACJE!!! Maleńka jesteś wielka, oby tak dalej:*

  • kiryaa

    kiryaa

    18 września 2012, 11:26

    Oczywiście, że mobilizuje, dlatego uważam, że zmiana cyfry tej początkowej zawsze motywuje. Sama jak zobaczę 6 z przodu to chyba będe już czuła się jak modelka, mimo, iż będzie to dopiero połowa drogi pod górkę :)))