Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga sobie ciut ciut leci


dzis pokazała 88,40, no zważyłam się z czysta premedytacją....ca ły czas czuję jeszcze ten czosnek ze szok, ogólnie to dziwnie sie dzis czuje, to ze sie nie wyspałam to ostatnio norma, @ sie zbilża tylko mi dziwnie bo juz zaczynam plamic ale ani mnie cycki nie  bolały, ani nic w brzuchu nie czuje... dziwne mam nadzieje ze mnie dzis nie zaleje, moze ogólnie bedzie delikatniejszy dla mnie w tamtym miesiacu to masakra jakas była i to przez 3 dni, jak z kranu :(

łeb mi peka od tego kataru, kicham na potege, wczoraj dokupiłam znów chusteczek, i do tego kaszel mi sie zaczyna rzucac :(

Is kawa ( jestem w pracy kanapek brak :( zjem obiad przed dalszymi popołudniowymi wojażami :)

o makaron ze szpinakiem 3 łyzki duze, herbata i 2 małe kinderki

k kawa z mlekiem, kajzerka z serem i kiełbaska i ...2 princese chodzi za mna słodkie ...pocieszam sie ze nie zjadłam 10 :(

p pawełek :(

 

miłego dzionka :)

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    3 października 2012, 19:51

    Zdrowiej kochana...całusek na poprawienie humoru:*