Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chciałabym wrócic........


chciałabym wrócić ale nie mogę się spiąc  każdego dnia to samo obiecanki cacanki a ja rosne, czasem sie zepne spadne 1 kg ale nawet jak sie pinuje to i tak to wraca, nie mam juz siły na to odchudzanie, na to pilonowanie zima kupiłam sobie kolyskę ale jeszcze nie zaczełam bo ten wypadek nie mogłam ukleknąć , zginac kolana by sie położyć na podłodze bo bym z niej nie wstała, teraz już jeż lepiej ale wymówka została, hulak z tamtego roku rozłożony lezy w szafie i tylko myśle sobie jak fajnie by było znów sobie pokrecic, 2 miesice temu zakupiłam rowerek nie tylko w celu schudnięcia ale i przedewszystkim by rehabilitowac kolano no i co tez stoi jeżdziłam 2 tyg i znów wymówki albo okres albo brak czasu, potem remont potem sprzatanie potem znów okres i zawsze coś wymyśle ......

oj szkoda słów ..może jeszcze kiedyś bede wygladac jak człowiek... cały czas mam taka nadzieję .......

  • ma.ko

    ma.ko

    14 czerwca 2013, 13:04

    Podstawa to podjąć decyzję i trwać w postanowieniach. Razem damy radę:)

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    10 czerwca 2013, 11:59

    Nie poddawaj się Kochana!!! Powroty są bardzo ciężkie ale jak już się człowiek zaweźmie to jakoś idzie:) Ja rozpoczęłam kolejną walkę z efektem jojo!!! Była już siódemka na wadze a jest ósemka...ale nie poddam się:) Powodzenia kochana:)

  • sloneczkoko

    sloneczkoko

    10 czerwca 2013, 11:38

    Zrobiłaś właśnie pierwszy krok.Napisałaś nam tu wszystkim,że zdajesz sobie sprawę ze swego postępowania.Teraz czas zacząć działać.KONIEC WYMÓWEK!