Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niech juz przyjdzie to słónce


bo go potrzebuje jak wody....podobno ma byc w piatek i dobrze bo jak te dzieci  na tych apelach, ma niby byc u nas słonecznie sucho i ok 21 stopni w sam raz na zakończenie roku szkolnego:), najpierw o 9.00 u małej i o 11.00 u dużej, biuro na telefon i niech sie nie waża dzwonić bo cały tydzień cisza jak jak w piatek mnie ktośc wkurzy to reka noga mózg na ścianie !

waga mi skoczyła ! 91,4 dziś sobie było ....ale to moja winna, po pojadłam wieczorem troche oscypka 3 plastry i coś mnie napadło i zjadłam ...bulkę..nie wiem czemu nie byłam głodna, ja tak mam coś mi wola moja słabnie musze nad tym popracować, słońca mi brakuje to bym sie na koniec gnia dobiła spacerem jak ostatnio i w tedy tylko myc sie i spac bo bym juz nie miała siły chodzic do kuchni, a tak to co siedze po pracy w chałupie na dworze nie dosć ze pada to temp jak jesienią zimno (ja sie chyba w afryce powinnam urodzić :) i tylko o jedzeniu wtedy myśle:(((

dobrze ze chociaż ten rowerek mnie trzyma, wczoraj regulaminowe 30 min, dobre i to i tak myśle nad kolejnym wezwaniem, bo to sie sprawdza za 2 tyg kolejne, myśle ze bedzie to nadal rowerek tak 20 km + 30 brzuszków + ta dieta o której pisałm wczeniej bo ona trwa własnie 30 dni, kto chetny zaczynam 2 etap 10 lipca :)

znów śpię, papa mi sie drze, ide na kawe miłego dnia :)

p.s. i umie ktoś z was te suwaczki  powklejac bo nadal tylko linki widac i nic z tym zrobic sama nie potrafie :(

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    26 czerwca 2013, 11:35

    Ja również czekam za słoneczkiem...musi być ciepełko przecież mamy lato:)))