Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ja cie pierdziele...


ja chyba śnię, wchodzę na wadze a tam pieprzone.....88,8 no naprawde chyba snie co to ma byc

wczoraj cwiczonka były rowerek 32 km przez 77 min, zaczęłam zwiekszac siłe pojezdziłam troche na 2 stopniu, ale bałam sie o kolano i wróciłam do 1, w czasie jazdy dołożyłam sobie ciazarki i pomachałam witkami :) potem 50 brzuszków i Mel nogi

tylko co z tego sie pytam jak tu dzis taka niespodzianka....dieta ok ( tabele wieczorem ), wc tez nie nazekam, woda ok i za co to , do okresu daleko całe 2 tyg a ja czuje sie jak balon, wzdeta,....i pierdze co chwila...cos jest nie tak, powinnam sie czuc lekko a ja sie czuje jak klocek jak bym nadal wazyła te 93 albo wiecej

 

  • jolakosa

    jolakosa

    19 lipca 2013, 08:14

    no kochana organizm walczy ze zbyt małą ilością jedzenia niestety , zrób jak Ci pisałam a będzie waga spadala regularnie .