Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jesteście kochane :)


data 29.07.2013 godz ...............................................................................................................

08.30
kawa , ciastko owsiane moje 2x i duży kefir

13.00 3 łyżki mojego mixu obiadowego ( cycek,makaron i warzywa )

15.00 kawa mrożona

19.30 garść bobera


  

mam tyle wsparacia od was ze szok....tak żałuje tej późnej wczorajszej kolacji ..piwa nie żałuje jest gorąco, lato, wakacje ,weekend no przecież coś od życia też mi sie nalezy, tylko czemu nie ćwiczylam i zjadlam o 21.00 to ja juz tego nie wiem.....waga dziś oczywiście mi ładnie podziekowała i 400 na + czyli znów mam 88,6 no załamać sie można, przy życiu trzyma mnie tylko fakt ze spodnie są luźne, brzuch nie jest taki wielki i wydety i ogólnie jest lepiej ale tyle przcy przedemna, nie boje sie nawet tych cwiczeń ile tej diety, bardzo męczy je pilnowanie posiłków ze co 3 godz , to jest dla mnie masakra, bo to co jem to juz troche mniej, nie wiem jak długo tak wytrzymam tymbardziej ze jak widze cyfry na mojej wadzie to nie działają na mnie zachecajaco....

 w czwartek jade do siostry do wrocka w planach basen, aquapark , ćwiczenia i nauka biegania :) oraz zoo i galerie wiec niby ruchu nie powinno mi zabraknąć...ale bedzie też grilowanie codzienne i piwo :( zobaczymy co z tego wyniknie bo mój 2 miesiac zbliża sie ku końcowi wielkimi krokami a tu dupa zamiast zmaleć o kolejne 3 kg to ja waham sie z przytyciem 2 kg i nic nie chce ruszyc dalej

wieczorkiem zrobie edit mam nadzieje z dobrymi wiadomościami :)

miłego dziona..mi jest strasznie słabo mimo ze siedze w chłodnym biurze :(

 

EDIT>>>

p.s ciut pozałatwiałam spraw po pracy, pojeździłam na rowerku - 20 km, ugotowałam ogórkową, odpoczęłam na ławce z sąsiadami i wstawiłam na jutro pranie, tylko się nie ogoliłam nie miałam siły, rano sobie zrobie bo sukienke chce jutro ubrać :)

 

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    29 lipca 2013, 13:15

    Udanego dzionka:)

  • tarantula1973

    tarantula1973

    29 lipca 2013, 11:34

    20 stopni to przecież mróz jest, no nie?! Tak zdecydowanie lepiej jak jest 35. Fota jest mega, choć powinnam się wściekać bo Darcy pokazuje ten palec w stronę stalowca....ale co tam, like it!

  • Brusiaa

    Brusiaa

    29 lipca 2013, 11:28

    Wiem jak to jest cieżko z tym regularnym jedzeniem bo sama przez to przeszłam , zawsze mi wszyscy mowili ze jem źle tzn cały dzien prawie nic a na wieczór nadrabiałam mino ze było teko stosunkowo duzo mniej niz jem teraz ale to juz nie chodzi nawet o to zeby nie jesc wieczorem tylko chodzi o to zeby twoj organizm nie czuł głodu trzeba to zrozumiec bo on nie wie co sie dzieje a na pewno kilka juz takich diet - głodowek przeszłas wiec organizm sobie mysli rano znowu nic nie dostałem trzeba odkladać w obiad tez i tak to mniej wiecej wygloda . kiedyś ogladałam fajny program o Indianach amerykanskich i wtedy sobie to uswiadomiłam , bo do puki żyli jako plemiona koczownicze i jedli tylko w okresach zbieractwa i polowan a nadmiar spalali w czasach tzw głodu przedwiosnie wszystko było dobrze a teraz to najbardziej otyły naród świata to poprostu geny nasze sa tak skonstruawane zeby zabespieczac nasz organizm przed okresami głodu i odklada ile sie da bo może ten okres głodu znowu nastapi . Wow jak zawodowy dietetyk sie rospisałam ale jak dla mnie to jest podstawa .Miłego dnia

  • tarantula1973

    tarantula1973

    29 lipca 2013, 11:20

    Może ten wzrost wody to w pewnym sensie efekt zatrzymania wody w organizmie ? Jest tak gorąco, że człowiek puchnie juz od samego oddychania...nie żebym narzekała, bo ja uwielbiam taki gorąc ;)

  • Invisible2

    Invisible2

    29 lipca 2013, 10:48

    Nie przejmuj sie, jeszcze bedzie spadek :) milego dnia :))))