Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Magiczny szafran:-)


Wczoraj kupiłam sobie styczniowy numer Superlinii...(dawno nie miałam jej w rękach)...jeszcze nie przeczytałam całej, a już znalazłam coś ciekawego dla siebie. Jest w niej artykuł nt. przypraw, które są sprzymierzeńcami smukłej figury. Jednym z przykładów jest szafran, którego muszę przyznać nigdy jeszcze nie próbowałam. Napisano, że "z badań przeprowadzonych przez angielskich naukowców wynika, że 100% kobiet, które używały do potraw szafranu, odnotowało zmniejszenie się głodu. Najbardziej właściwości szafranu chwaliły kompulsywne objadaczki."
Z tego co pamiętam, to szafran do tanich nie należy, ale może warto chociaż spróbować....może w przyszłym tygodniu zrobię sobie mały eksperymencik:-)

Poza szafranem jest wymienionych kilka innych, bardziej powszechnych przypraw, ziół, z których większość z nas korzysta na codzień:
- bazylia, kolendra, kurkuma, kardamon, cynamon (uwielbiam z pieczonym jabłkiem), kminek, pieprz, pietruszka, imbir.
Każde z nich ma oczywiście nieco inne działanie - kardamon np. pobudza przemianę materii i ułatwia trawienie, a przykładowo kurkuma pomaga w spalaniu tkanki tłuszczowej, ale tak czy siak pomagają osiągnąć ten sam cel - pozbyć się TŁUSZCZU, a o to przecież nam chodzi:-)

Wczoraj nic nie pisałam, dlatego wpiszę najpierw moje wczorajsze menu:
- (8:00): grahamka z b. serem, wędliną ogórkiem chili
- (11:00): jabłko
- (15:00): filet z łososia, sałatka z prażonym słonecznikiem
- (18:00): jogurt nat., powidła śliwkowe, łyżeczka soku malinowego, 2 łyżki płatków żytnich bio

A teraz dzisiejsze:
- (8:30): rogalik żytni z b.serem i wędliną
- (11:30): jabłko, 3 cieńkie kiełbaski
- (14:30): sałatka (mix sałat, rzodkiewki, papryka, ogórek, oliwki, ser Capri)
- (16:30): udko z kurczaka, jabłko gotowane
- (19:00): owsianka żytnia na mleku z suszonymi owocami i otrębami.

Ćwiczenia:
- wczoraj nic, a dzisiaj ćwiczenia na nogi przeplatane ćwiczeniami cardio + ćwiczenia na brzuch - ok. 25 minut.

A tak na koniec....(też wyczytane w Superlinii) 3 sprytne oszustwa, które dadzą rozbieg podczas diety:
1. Jedz na mniejszym talerzu, w mniejszej miseczce. Widok wypełnionego po brzegi naczynia mózg odbiera jak sygnał: "Ale tu dużo jedzenia!"
2. Zmień nawyki - jedz w innych warunkach niż dotychczas (nigdy nie jedz przy telewizorze, czy przy komputerze), nakładaj od razu pełne porcje i nie wracaj po dokładki.
3. Podziel na pół - mózg postrzega to, co widzi, jako porcję. Dlaczego niczego nie wyjadaj z pełnego opakowania. Dziel wszystko na mniejsze części i zjadaj jedną część.

  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    20 stycznia 2013, 23:03

    ciekawe rzeczy tu napisałaś :)

  • Kamalo

    Kamalo

    17 stycznia 2013, 20:52

    hmmm... coś mi się wierzyć nie chce, że przyprawy mogą SPALAĆ tłuszcz ale skoro to naukowcy to niech tak będzie, szafranu też nie próbowałam ale co tam,,, zaszkodzić nie zaszkodzi:-)