Może jestem brutalna w swojej ocenie ale faktycznie - zmiany jakie zaszły - są niewielkie lub żadne.
Niestety na wadze nic się nie zmieniło, wiele moich dni obfituje w tłuste lub przesłodzone niezdrowe jedzenie. Jasne, zdrowe jest również ale proporcje nie są zadowalające.
Zmiany na plus jakie zaszły:
- w ostatnich dniach zaczęłam lepiej spać (być może dzięki ashwagandha?)
- zaczęłam się suplementować Thermo Speed (niby spala tłuszcz, na mnie działa jak motywacyjne placebo).
Hm, to tyle :D
No może dodam jeszcze, że od kwietnia będę nareszcie posiadaczką Multisporta. Wrócę na siłkę jako kolejny sezonowiec
Tymczasem, niech moc będzie z wami!
Do sezonu letniego: 6 tygodni | 42 dni