Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i brak efektów. Dlaczego ??? Trochę zdjęć.


Cześć Miśki ! ;*

Cały tydzień nic nie pisałam, bo po prostu nie miałam czasu, ani chęci, ani nic.

W ogóle jakiegoś doła mam.

Ale no nic.

__________________________________

W ogóle przez cały tydzień staram się jeść zdrowo, może wpadło coś nie planowanego, ale było to przemyślane, a waga taka sama, może za dużo jem ?

Kiedyś odchudzałam się z wagą , 

wszystko ważyłam wiedziałam już mniej więcej ile ma kcal, 

a teraz może jem na wydaje mi się i za dużo tego jest po prostu, 

ale patrzyłam na kalkulatory i żeby schudnąć powinnam jeść ok. 1800 kca

z moją wagą , wzrostem, trybem życia. Jeszcze 8 dni temu jadłam dużo więcej ;/

eh smutno mi ;/

ale, cóż może kupie sobie tą wagę ?

____________________________________-

Mniej więcej jem tak :

Śniadanie 7.15:

3 kromki chleba razowego + masło + jakaś wędlina albo serek + ogórek albo pomidor

II Śniadanie 10.15 :

pół szklanki płatki owsiane + pół szklanki wody + pół szklanki mleka 0,5% + jakiś dżem mamy albo rodzynki, albo jabłko, banan zależy co jest

III Posiłek 13.30 :

3 kromki chleba razowego + masło + serek wiejski + pomidor albo papryka, szczypiorek, jakieś warzywka

Obiad 17.30 :

poł woreczka kaszy jęczmniejnnej + pierś z kurczaka w przyprawach na maśle + surówka gotowa np. koperkowa, albo porowa 

i kolacje częściej nie jadam niż jadam

Może faktycznie kalorycznie to wychodzi dużo ;(

jak myślicie ??

tutaj przykłady paru posiłków ;))

a no i jeszcze jedno, nie ćwiczę pare lat temu jak zaczyłam się odchudzać też nie ćwiczyłam, dopiero po jakiś dwóch miesiącach zaczęłam.

Najpierw chciałam zgubić 10 kg, a potem zacząć chodzić na siłownie.

  • 93agrafka

    93agrafka

    22 lutego 2018, 22:26

    hej! co tam u Ciebie? fajnie by było, gdybyś się jeszcze czasem poudzielała na vitalii i wrzucała dalej fotki ;) jesteś mega pozytywną osobą :D

  • Gumisio

    Gumisio

    19 kwietnia 2017, 00:04

    Chleb, wszędzie chleb... z tanią przetworzoną wędliną, do tego parówki, jakieś kupne desery i do tego jeszcze dżem. Dieta tragiczna - strasznie mało pełnowartościowego białka, dużo "złych" węglowodanów", za mało nieprzetworzonych produktów - warzywa, kasze, ryż. Do tego praktyczny brak zdrowych tłuszczy? Awokado, orzechy, ryby... Nic dziwnego, że brak efektów, skoro dieta kuleje. Organizm dostaje głupawki na takim odżywianiu i zaczyna "oszczędzać" tłuszcz, bo brakuje mu wartości odżywczych. Kaloryczność powinna być 1800-2000 kcal, 5 posiłków, jak najmniej przetworzone, białko pełnowartościowe w każdym posiłku, złożone węgle i zdrowe tłuszcze. Rozkład białek, węglowodanów i tłuszczy przy 2000 kcal: 140 g białka, 160-180 g węglowodanów, 80-90 g tłuszczu. No i wtedy przy takiej diecie do rozpędzenia metabolizmu i spalania tłuszczu niezbędny jest trening :) Siłownia najlepszym wyjściem - trening siłowy całego ciała + intensywne krótkie cardio (z czasem zamienione na interwały w osobnej sesji) ze 2x w tyg, przeplatane aerobami o niskiej aktywności 45 min ze 3x w tyg. Z czasem można dorzucić 1x w tyg trening funkcjonalny z interwałami, ale ten 1 dzień na regenerację musi być. A co do motywacji to najlepiej zdjęcia sylwetki, tak, żeby "naga prawda" uderzała brutalnie i dawała kopa :)

  • fitnessmania

    fitnessmania

    4 kwietnia 2017, 09:21

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • kkasikk

    kkasikk

    23 stycznia 2017, 10:36

    czesć przejrzałam Twój pamiętnik. Zazdroszcze Ci Twojego stylu ubierania się i umiejętności dopasowania ciuchów :) Co do wagi poczekaj chwilę. Być może musi ruszyć się taka "sciana" wiele razy to przechodziłam, a poźniej już było tylko łatwiej :) Trochę to demotywuje, ale nie można się zrażać :)

  • Kora1986

    Kora1986

    16 stycznia 2017, 13:30

    ja jem dużo mniej, a mam wzrost... nie potrafię niestety pomóc.

  • Mama-Lili

    Mama-Lili

    16 stycznia 2017, 09:04

    ogromne te porcje, nie dałabym rady tego zmieścic.. chyba ze tylko tak wygląda na zdj.

  • Jagniesia@

    Jagniesia@

    16 stycznia 2017, 09:00

    Zgadzam się z Durrr, no to co piszesz nic z tego nie winika, jedynie na oko można pokusić się na stwierdzenie że tych kalorii rzeczywiście jest za dużo.Zprecyzuj swoje posiłki oraz ich wagę będzie można wyciągnąć jakieś konkrety, poza tym to głowa do góry, każdemu nawet najwytrwalszemu zdażają się chwile słabości.Ja jestem dobrej myśli i wyjdziesz szybciej niż myślisz z tego pata kilogramowego.

  • Durrr

    Durrr

    16 stycznia 2017, 00:45

    Mialem juz nie pisać po raz setny tego samego, ale że Łodzianka, to napisze: Podaj swoja diete - ale nie niepotrzebne zdjęcia gównianego żarcia, tylko uczciwą rozpiskę z wagą posilkow. Jestes mloda dziewczyna, w Twoim wieku, o ile nie masz jakichś problemów zdrowotnych, to powinnaś stosunkowo szybko zrzucać wagę. Nikt tutaj, na podstawie tych fotek, nie da Ci dobrej rady. W zalezności od charakteru - jedni Ci powiedza ze jest super, inni że jest chujowo, ale dla Ciebie są to bezwartościowe rady. Jak naprawde chcesz pomocy, porady, wyznaczenia jakiejś drogi - to musisz podac informacje, ktore sa precyzyjne - czyli swoja diete przez ostatnie kilka dni. Do tego jaka jest Twoja aktywnosc fizyczna? Bo to tez jest istotne przy odchudzaniu.

  • Doma19

    Doma19

    15 stycznia 2017, 20:28

    Po tym obiedzie nie podjadasz nic na noc

    • Doma19

      Doma19

      15 stycznia 2017, 20:29

      ?*

  • edek69

    edek69

    15 stycznia 2017, 17:37

    A ja się nie zgodzę z innymi komentującymi, wg mnie te porcje są jak najbardziej ok, mój jadłospis w sumie wygląda całkiem podobnie, albo wyglądał podobnie w momencie, kiedy bardziej mi zależało na zrzucaniu kilogramów niż teraz ;-) jem masło, nie stronię od tłuszczów, bo to nie o to chodzi. Przyznam jednak, że zawsze jednak byłam aktywna, chociaż nie wiem jak u ciebie z aktywnością fizyczną ;-) wg mnie czekanie na zrzucenie 10kg, żeby potem iść na siłownię nie ma sensu. Im wcześniej, tym lepiej ;-) i nawet nie chodzi o gubienie kilogramów, bo ćwiczenia przede wszystkim pięknie rzeźbią ciało. Kiedy mam dłuższą przerwę od ćwiczeń (nie liczę cardio), to mój facet od razu zauważa, nawet jeśli waga się nie zmienia ;-)

    • Subtle

      Subtle

      15 stycznia 2017, 18:47

      Z aktywnością to u mni jest tak, że jak kiedyś się odchudzałam to nie wyobrażałam sobie życia bez niej, godzine biegałam, godzine jeżdziłam na rowerze i cwiczenia cardio 40 minut, n o ale było minęło, w każdym bądź wiem o czym mówisz i ciało fajne jest napięte odrazu jędrniejsze przy i tak dużej wadzę bo ok. 75 kg przy wzroście 170 , nie miałam grama cellulitu. Ale teraz po prostu się boje , że póki co jeszcze do diety się nie przyzywczaiłam, dorzuce Cwiczenia kolejny obowiązek to już odrazu zrezygnuje a jak będę mieć jakieś efekty to coraz bardziej będę chciała ich więcej i pewnie szybciej niż myśle zaczne ćwiczyć ;)) a co do diety to naprawde wychodzi za dużo prawie w każdym posiłku jest 500 kcal. może gdybym ćwiczyła jak mówisz rozkręciła metabolizm byłoby inaczej.. Buziaki ;**

    • edek69

      edek69

      15 stycznia 2017, 19:29

      A może masz jakiś rodzaj aktywności który lubisz, a nie byłby dla Ciebie poczuciem obowiązku? Ja np. przez większość roku jeżdżę do pracy rowerem o ile pogoda dopisuję, a mam 14km w jedną stronę ;-) nie postrzegam to jako duży obowiązek, bo do pracy i tak dojechać muszę ;-) a metabolizm dzięki temu mam rozkręcony, że w zimie, kiedy jeżdżę autem lub autobusem, mimo iż diety nie zmieniam, to i tak nie przybieram na wadze... może lubisz jeździć na rolkach, nartach, spacerować? Z ćwiczeniami na siłowni tak jest, że faktycznie czasem sobie nie wyobrażasz z nich rezygnować, a jak złapiesz przerwę to nie chce Ci się wracać ;-)

    • edek69

      edek69

      15 stycznia 2017, 19:34

      Aż tyle wyszło? No, ja nigdy nie liczyłam kalorii i nigdy nie ważyłam tego co jem, więc ciężko mi oszacować ;-) Z drugiej strony, 2000 tys. kcal dla młodej dziewczyny to i tak jest lekki deficyt kaloryczny ;-) i najmniejsza aktywność go powiększa ;-)

  • angelisia69

    angelisia69

    15 stycznia 2017, 16:48

    najlepiej powazyc bo na oko to nigdy dokladnie nie wiesz ile zjadasz.no i strasznie duzo wegli,chleb,kasze/makarony/platki-w kazdym posilku masz wegle,i napewno wychodzi o duzo za duzo w ogolnym rozliczeniu makro.Pozatym blad z kolacja,do 2h przed snem powinnas jesc,dawno obalono mity na temat jedzenia do 18 i samego bialka

    • Subtle

      Subtle

      15 stycznia 2017, 18:42

      ja wiem, wiem, że kolacje trzeba jeść, nie to, że specjalnie jej nie jadam, tylko albo ide wcześniej spać, albo np wyjde na miasto i zapomne, albo naprawdę nie jestem głodna. No wiem, że tych węgli jest dużo.. ale już sama nie wiem co w takim razie jeść, kiedyś jadłam chleb tostowy graham on miał ok. 50 kcal w jednej kromce, czy np w pracy jeść pieczywo chrupkie do tego serka wiejskiego ? ;/ No, bo wiem, że niestety nie wyeliminuje makaronów, kasz , bo będę ciągle głodna i pomyślałam, że zamaist pół szklanki płatków owsianych będę brała jedną łyżkę i jogurt naturalny i np rodzynki do tego albo banan, juz kalorii jest trochę mniej..

  • be.fit.2015

    be.fit.2015

    15 stycznia 2017, 15:21

    Ja polecam zamiast smażyć to piec bez tłuszczu ewentualnie lekko skropić oliwą Najprościej jak ja robię to na na surową cukinie i paprykę pokrojone w paski kładę pierś z kurczaka, w której robię kieszonkę i daje troszkę mozzarelli) pierś odrobine podsmażam bez tłuszczu na patelni i taką podsmażoną zawijam razem z tymi warzywami w folii i do piekarnika na 30-40min zależy jak duża pierś a w między czasie gotuje brązowy ryż. Obiad jest tak sycący ze czasem zostawiam pół tej piersi, choć i tak wybieram te najmniejsze sztuki Polecam :) Ewentualnie robię kurczaka w kostkę, lekko podsmażam, potem zalewam małą ilością wody i podgotowuję, dodaje cukinie cebulę i paprykę, przecier pomidorowy, do tego 2 woreczki ryżu i mam obiad na 4 dni. Wszystko prawie bez zbędnego tłuszczu. A na śniadanie bułkę zamiast masłem smaruję twarogiem.

    • Subtle

      Subtle

      15 stycznia 2017, 15:39

      tez postaram sie teraz smażyć podlewając wodą nie tłuszczem o i twaróg super pomysł ! Wykorzystam, dziękuje ;))

  • roogirl

    roogirl

    15 stycznia 2017, 15:15

    Jak ty dajesz radę cokolwiek zrobić z takimi długimi paznokciami? :o Ja muszę mieć niestety mega krótkie od kiedy chodzę na lekcję pianina. Smacznie to wygląda.

    • Subtle

      Subtle

      15 stycznia 2017, 15:37

      Zajmuję się paznokciami , więc jestem wizytówką :D a tak poważnie to jest to kwestia przyzwyczajenia jak rosna nam naturalnie paznokcie to automacznie przyzwyczajamy się z każdym milimetrem to funkcjionowania, najgorzej jak z króciutkich robi się takie to fakt było cięzko nie umiałam pisać smsów, zakładac rajstop, teraz już normalka czy długie czy krótkie :D :D ale zadbane krótkie paznokcie też są super ;)) Powodzenia ! ;)

  • polihymnia

    polihymnia

    15 stycznia 2017, 14:41

    Wydaje mi się że jesz za dużo. Ja bym na Twoim miejscu spróbowała policzyć z ilewazy.pl chociaż w przybliżeniu. Mam wrażenie że jesz dużo masła a ono bardzo nabija kcal. Może zacznij do kanapek używać dojrzałego awokado albo smarować musztardą czy coś? No i 6 kromek chleba dziennie to chyba sporo, jeśli to taki standardowy chleb ze jedna kromka to jakieś 75 kcal

    • Subtle

      Subtle

      15 stycznia 2017, 14:49

      swietny pomysł z ta musztardą. No prawda policzyć masła na 6 kromek chleba na dzień to wyjdzie z 200 kcal, albo i wiecej, bo 10 g ma 78 kcal i jeszcze z 15 g , żeby pierś z kurczaka usmażyć. To chyba juz powoli rozumiem dlaczego...

  • mikka133

    mikka133

    15 stycznia 2017, 14:16

    Zacznij cwiczyc chociaz 10-20 minut w domu to podkreci twoj metabolizm i 2 max 3 godziny przed snem ostatni posilek

    • Subtle

      Subtle

      15 stycznia 2017, 14:29

      No postaram się wieczorami pozumbować trochę ;))

  • CookiesCake

    CookiesCake

    15 stycznia 2017, 13:57

    Może problemem jest ostatni posiłek o 17.30?? o której chodzisz spać?

    • Subtle

      Subtle

      15 stycznia 2017, 14:06

      Różnie czasem o 24, czasem już o 20 śpie, jak idę później spać to wiadomo jestem głodna, więc coś zjem jeszcze jakąś kolacje np kanapki z pieczywem chrupkim, czy jabłka ;) Nie to , że na siłe nie jem przez np. 6 godziń, ale podam Ci np jeden przykład zjadłam włąsnie obiad o tej 17.30 poszłam z chłopakiem do kina po kinie wypiliśmy piwo, wróciłam do domu o jakiejś 1 sie połozyłam nic nie jadłam i rano na wadze było tyle samo, a przeciez piwo odwadnia , wiec no zawsze miałąm mniej na wadze fakt, że to dlatego , że woda poszła no ale było. A no i pije ok. 2 litrów wody dziennie minimum 1,5. może organizm musi się przyzwyczaić , zobaczymy w tym tygodniu.