Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie chcę już być szarą myszką...


Wyglądam jak siódme nieszczęście, zaczęłam już trochę dbać o siebie, ale nie do końca, nie jestem systematyczna. Nie chcę tak żyć. Nie chcę być leniem i brudasem! Zatem dziś dzień pielęgnacji. 

* * *

Zaczęłam od nóg, bo są w opłakanym stanie, odżywki, lakiery, pilniki poszły w ruch. Był też peeling, moczenie nóg w aloesie i soli, następnie witamina A+E. Czas od 12:00 do 13:38..... A oto efekt:

Następnie paznokcie u rąk, na szczęście trochę urosły i potraktowała je odżywką 5 w 1 miss sporty oraz turbo growth na szybszy wzrost paznokcia + kolorek miss sporty. Usunęłam skórki i wmasowałam witaminę A+E. Wieczorem jeszcze będzie peeling + maseczka.

Brwi i rzęs też zostały ogarnięte. Brwi: wyregulowałam, w sumie dużo nie było, bo niedawno miałam regulację robioną i hennę. Potraktowałam je witaminą A+E. Rzęsy: niedawno miałam hennę czarną oraz trwałą na rzęsy no i już 2 miesiąc używam Revitalash, więc pięknie są podkręcone. Potraktowałam je witaminą A+E.

Dodatkowo zrobiłam peeling twarzy, oczyszczanie i maseczkę regenerująco-odżywczą.

Depilację całego ciała oraz peeling i balsamowanie.

Również zadbałam o włosy i je wyprostowałam.

Ciuchy na jutro też naszykowane.