Jednym grzeszkiem był kebab, bo nie wiedziałam że jest święto i w niedzielę nie mieliśmy nic do jedzenia na obiad, a jedyna otwarta knajpa to kebab :P Oj tam nic się nie stało.
Jednym grzeszkiem był kebab, bo nie wiedziałam że jest święto i w niedzielę nie mieliśmy nic do jedzenia na obiad, a jedyna otwarta knajpa to kebab :P Oj tam nic się nie stało.