Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
HURRA


Zważyłam się dzisiaj raniutko, jak tylko oczka otwarłam i....
56,2
O ja przeszczęśliwa i lekko chorusiana. 
Paska nie przesuwam, pomiarów nie robię, bo mam lekkie obawy, że jutro się to zmieni.
Miałam wczoraj imprezę. I zaszalałam delikatnie mówiąc wypijając 3 drinki ( JAK DLA MNIE DAWKA ŚMIERTELNA) , i zjadając 1 kr białego pieczywa z czymś tam.
Strasznie mnie boli głowa i nie mogę na nic patrzeć, nawet zapach sałatki mnie drażni, tak dorobiłam się kaca. Kładłam się dopiero o 2 n. r.

Jeżeli chodzi o "eliksir"
PYCHA
i chyba działa skoro waga spadła z 57 do 56,2 w ciągu 2 dni.
Dodam, że codziennie rano idę do toalety. Nie wiem czy to są jego uroki??>>>
Ale będę go piła.
Jedna rzecz ponieważ nie dostałam u nas awokado kroję do niego plaster ananasa a reszta według przepisu.
PYCHA, PYCHA, PYCHA

To tyle, idę leżeć i zdychać za grzechy!!!


  • Nijka

    Nijka

    21 października 2012, 11:38

    No to faktycznie może eliksir działa. Powodzenia

  • anushka81

    anushka81

    20 października 2012, 19:12

    kurde.... kiedy to ja ostatnio kaca miałam...? nie pamiętam... :)

  • chcesiesobiepodobac

    chcesiesobiepodobac

    20 października 2012, 11:53

    Zdrówka życzę :) też spróbuję eliksiru ;d

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    20 października 2012, 09:12

    oj, no to zaimprezowałaś na całego!