Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oj,oj


...dawno mnie tu nie było. Przez to jest mi tak ciężko. 
Dieta niby o.k. jem na drugie śniadanie zawsze jakiś owoc, wracam do domu ok. 17-ej i jest tego efekt.
Tak późny obiad mi nie służy. 
57 kg
Zaniedbałam też moje koktajle, które jak mis się zdaje przynoszą efekty.
Skończył mi się ananas, kefir i cytryna i...kasa, więc to stąd ta przerwa. 
Wczoraj byłam w markecie i udało mi się kupić 1/2 ananasa- super, bo cena za sztukę wirowała wokół DYCHY . 
No popiredzieliło ich już totalnie!!!
Także zaczynam od początku i myślę nad czymś oczyszczającym, mam weekend wolny, więc można pomyśleć.
a tymczasem menu na dziś:
- wracam do płatków, które też zaniedbałam
obiad (stety lub niestety)
lasagne (pomyślę jak ją zrobić w wersji light)
kolacja 
chciałabym zauważyć jej brak
No i oczywiście jakiś 
OWOC
a koktajl to już mur beton. 
Składniki wczoraj zakupione, więc do dzieła!!!

AAAAAAAAAAAAA i te mniej przyjemne sprawy ...
SPRZĄTANIE
bo mam dom strasznie zaniedbany, jak JUŻ JEDEN DZIEŃ NIE RUSZĘ SZMATKĄ TO SZLAK MNIE TRAFIA, A TU JUŻ 4 DNI MINĘŁY
szok!!!
trzeba coś z tym zrobić.

tymczasem PAPA
  • anushka81

    anushka81

    9 listopada 2012, 19:34

    no ceny owoców są coraz wyższe i tak już bedzie niestety, do lata.... masakra...

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    9 listopada 2012, 08:59

    ja się też zastanawiam nad czymś oczyszczającym - ale w moim przypadku, weekend na takie rzeczy odpada :P