Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
70,8 kg sobotniego poranka :)


           Jest dobrze! 

Wypijam butelkę wody dziennie.
Codziennie trochę się ruszam - chodzę na spacery szybkim krokiem po 5-7km i nawet moja nieszczęsna noga mnie nie boli, z czego cieszę się ogromnie, że kontuzja powoli mija.
Jem trochę mniejsze porcje żarełka.
I czuję się dobrze, a i waga powolutku się zmniejsza 8)
W lutym 1,9 kg mniej.


                               Cel na marzec:
               - po prostu zdrowo się odżywiać
               - zobaczyć 6 z przodu
               - pić 1,5 litra wody codziennie
               - ruszać się - w moim przypadku lekka gimnastyka + marsz

               - ograniczać słodycze

                                           Moje menu na dzisiaj:

-1ś (10.00): kanapka z chleba żytniego z serkiem naturalnym, plastrem szynki + sałatka z pół papryki + rzeżuchy + liścia sałaty + 1pomidora + herbatka pu reh,

-2ś(12.30): kanapka z chleba żytniego z twarogiem półtłustym, kilkoma plastrami ogórka + banan,

-o(15.00): mała porcja (końcówka zupy pomidorowej) + omlet z 2 jajek z szynką, pomidorem, papryką, serem,

- p (17.00): kawa + mały kawałek sernika +pomarańcza, trochę suszonej żurawiny,

- k(18.30): szklanka maślanki truskawkowej

  • Pigletek

    Pigletek

    28 lutego 2015, 18:34

    Zazdroszczę tej wody. Mnie nie "wchodzi", choć bardzo się staram :(

    • SuperAnia

      SuperAnia

      28 lutego 2015, 20:39

      We mnie też nie wchodziła jeszcze przed 2 tygodniami, ale powoli staram się pić więcej :)

  • motyl86

    motyl86

    28 lutego 2015, 15:59

    Gratuluję , mamy taką samą wagę, też już marzę o zobaczeniu 6 , której już z 4 miesiące nie widziałam :) Pozdrawiam i gratuluję sukcesu.

  • Betka-69.5

    Betka-69.5

    28 lutego 2015, 14:29

    Ta "szósteczka z przodu" to też będzie przekroczenie granicy nadwagi z normalną wagą, więc jest o co walczyć :). Też jestem na tym samym etapie :). I też robię cele na każdy miesiąc :)