Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bed plissss


Hej, ja dziś miałam robotny dzień :) Wróciłam do domu po 15, zjadłam warzywa z patelni i trochę makaronu ( na śniadanie grahamkę), poszłam prasować, skończyłam po 17, pobawiłam się trochę z chrześnicą, zabrałam się za shreda no i właśnie zjadłam jabłko i kiwi :) Zaraz idę się wykąpać<3 a potem siadam do książek, a raczej notatek ;)
tak mi się już nie chce... zasypiam ok 2 w nocy, wstaje przed 6 i czuję się jak zombie ;D Chętnie bym się zrobiła sobie dzień przerwy, ale na głupich laborkach muszę mieć obecności a to już ostatnie zajęcia .. .Ehhh . Trudno, dam radę, pocieszam się że jak wszystko szybko zaliczę, potem sobie odpocznę . 
I wgl to wreszcie przychodzi do nas zimna, może chociaż na kilka dni spadnie śnieg? Bardzo bym chciała :) 
A tak poza tym to zauważyłam, ale może się mylę, że na rękach zarysowują mi się mięśnie, nie wiem czy to możliwe, może mi wzrok siada, ale jeśli jednak nie siada, to cieszę się ze widać efekty mojej pracy :))) 
Lecę do wanny i dalej działać :)
Buziaki !
  • szabadabada

    szabadabada

    14 stycznia 2014, 20:32

    aaaa jak ja Ci zazdroszczę wanny :d brzmi głupio ale tyle bym dała żeby się zrelaksować w ciepłej kąpieli. Już nie mogę tej kabiny prysznicowej w studenckim mieszkaniu :D

  • LibreSoy

    LibreSoy

    14 stycznia 2014, 20:30

    Znam ten ból, ja dziś nie śpię w ogóle, a jutro od 08:00 do 18:00 na uczelni ;( Ale w czwartek już wolne poza wpisami i korkami więc nie jest tak źle - niedługo ferie! :)