Jako, że naprawdę mam teraz nawał nauki np na jutro, zastanawiam się czy jeżeli będę ćwiczyć co 2gi dzień będzie to wystarczać ? Ja codziennie na uczelnie z przystanku idę około 20-25 min, i tak samo z uczelni na przystanek, więc to już jakiś "sport" jest prawda? Dietę oczywiście kontynuuję jak wcześniej, ale naprawdę nie wyrabiam siłami, wracam z uczelni i od razu nos w książki, w nocy nie umie spać a jeszcze do tego stresuje się jak ..... Wiem może powiecie że to głupia wymówka, sama też tak poniekąd myślę, ale zależy mi żeby zdać tą sesję jak najszybciej, później wrócę do ćwiczeń codziennie :)
Dajcie znać co o tym myślicie, ja tymczasem wracam się uczyć : /
3majcie się cieplutko, powodzenia wszystkim i buziaki :)
Ps. Jednak się spięłam i zrobiłam Shreda :D, wole poświęcić trochę czasu i nie mieć wyrzutów sumienia ; P
wonuska
13 stycznia 2014, 23:17ja staram się ćwiczyć, ale wiem, ze jest ciężko bo już jeden dzień musiałam sobie odpuścić. Zobaczymy co będzie dalej jeszcze 3 tyg i sesja
MissPiggi
13 stycznia 2014, 20:55hahaha xD No to odpowiedziałaś sobie sama:P
LibreSoy
13 stycznia 2014, 19:39Myślimy, że nauka jest ważniejsza, a ćwiczenia co drugi dzień spokojnie wystarczą. Organizm odpoczynku i regeneracji też potrzebuje, wtedy może pracować na większych obrotach :) Powodzenia z nauką ;)
Monyqu07
13 stycznia 2014, 18:48Ja ma tak samo! od momentu przypływu nauki nie mam czasu ćwiczyć i staram się chociaż zrobić jakąś rundkę po mieście pieszo żeby nie siedzieć cały czas! I tez po sesji wracam na aerobik i zumbę i resztę moich ćwiczeń :) a tym czasem powodzenia :)
Guerriero
13 stycznia 2014, 18:44No to zawsze jakiś sport.. Ale powodzenia! :D