Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Straszliwa banalność dnia pierwszego, który dniem
pierwszym nie jest


Zaczynanie jest najgorsze. A jeszcze bardziej najgorsze, jeśli to można stopniować, jest kolejne zaczynanie. Jestem tutaj terapeutycznie dla głowy, bo to mój najbardziej słaby punkt. Nie mogę niestety tego co było wcześniej odciąć grubą kreską i powiedzieć sobie, że zaczynam od nowa...bo nie ma żadnego od nowa...najgorszy jest ten moment, kiedy to co było dla mnie ważne i o co tak dbałam nagle z jakiego powodu traci sens. Przez otyłość o mało nie umarłam i znowu nie poszło....

  • Suttonn

    Suttonn

    4 lutego 2022, 11:59

    Jestem z siebie dumna, ale przez różne życiowe perypetie trochę to wszystko zaniedbałam i teraz trzeba zebrać się i działać dalej 💪💥

  • Suttonn

    Suttonn

    4 lutego 2022, 06:13

    Waga wyjściowa to 120 kilo, teraz niestety 85 czyli za dużo...ale walka trwa 🙂a było lepiej i niestety nie dałam rady tego utrzymać i muszę znowu brać się do roboty 💪

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      4 lutego 2022, 10:23

      Schudłaś już 35 kg? To jest powód do dumy!!!

  • eszaa

    eszaa

    4 lutego 2022, 06:11

    a gdzie ta otyłośc, bo z danych wynika co innego.chyba, ze to stare dane