Piątek jest dla mnie dnie wolnym od ćwiczeń. Bo założył sobie że będę ćwiczyć sześć dni w tygodniu. No i wczoraj po pracy i ciężkim tygodniu zaliczyłam zgon. Poprostu zasnęłam jak trup i obudziłam się dziś o 14 tej. Masakra poprostu masakra. Dziś już było lepiej. Waga spada i zapasy motywacji jeszcze są. I to najważniejsze, aby do przodu.
Joanna.29
12 lutego 2022, 21:36Super aby do przodu i bliżej do celu
Suttonn
12 lutego 2022, 21:54Dokładnie tak, plan musi być wykonany