Witam serdecznie późną porą!
Dzisiaj miałam tak zabiegany dzień, że dopiero teraz mam czas coś napisać.Pobudka o 9 i sprzątanie, ogarnięcie pokoju. Później na egzamin, którego jak się spodziewałam - nie zdałam ale babeczka na poprawce daje to samo, więc pół biedy. Po zajęciach wleciały do mnie koleżanki i wszamałyśmy co nieco. Jedna za miesiąc rodzi i wygląda tak cudownie, że mogłabym na nią patrzeć godzinami . Ona wcinała sobie kanapki z nutellą, a mnie to nawet nie ruszyło! Zjadlam owsiankę, ale za jakiś czas wciągnęłam dwie buły serowe z serkiem wiejskim! Wczoraj z drugą z koleżanek rozmawiałam na facebooku i coś rozmawiałyśmy o przemianach. Powiedziałam jej coś podczas dietetycznych żartów, że przecież ja sama miałam kiedyś 84,4kg hahaha no i nie uwierzyła. Twierdziła, że w życiu nigdy tyle nie miałam haha. Uwierzyła później... gdy pokazałam jej zdjęcia z wakacji dwa lata temu. TRAGEDIA. Ładnie się uśmiałyśmy z moich wałeczków hahaha. Poza tym Becia jest chudziutka, ale chce ujędrnić ciałko itp. Od kilku dni wcina owsianki, nie je słodyczy, zaczęła ćwiczyć dywanówki, a po obejrzeniu moich starych zdjęć powiedziała: "Syluś, jestes moją motywacją!". Jakie to było miłe . Jak zjadę do 65kg to zrobię porównanie .
Około 16 szybki wyskok z domu do galerii z kolegą, bo chciał żebym mu pomogła kurtkę wybrać. Żaden problem - kurtka kupiona . Wieczorkiem ten sam kupel postanowił się odwdzięczyć i postawił małe pyszne pizzerki z pieczarkami i serem i do tego piwko 0% (bo alkoholu nie piję - postanowienie noworoczne) . Jakoś odzwyczaiłam się od pieczywa, tym bardziej jasnego, a tu tyle tego. No i po tym wszystkim czułam się wzdęta jak balon!
Jak tylko Adam wyszedł na pociąg, wskoczyłam na rower. Efekt? 1h 23min jazdy na rowerze poskutkowały 25km! Do tego 20 powtórzeń motylkiem 4 serie na uda i jakieś 20 powtórzeń na ramiona, ale serii już nie pamiętam. Dzięki temu, że wskoczyłam na rower i się zmotywowałam czuję się zdecydowanie lepiej! Teraz popijam herbatkę już w ciepłym łóżku, bo jutro 7:30 pobudka i na zajęcia! Do szkoły zrobię sobie jakąś pożywną sałatkę i super!
Po szkole czeka mnie powrót do domu, szybka kąpiel, makijaż i w drogę! Znów galeria, tym razem z pewnym mężczyzną, który idzie na urodziny swojej chrześnicy i nie ma pojęcia co jej kupić . Normalnie zacznę pobierać opłaty za doradzanie haha! Po zakupach, lecę z nim na małą kawę/czekoladę. Znowu zgrzeszę... Trudno. Jutro mogę .
Dzisiaj to by było na tyle, bo czas iść spać! Buziaki
angelisia69
10 stycznia 2016, 11:57hihi to uratowalas dzien pod sam koniec ;-) ale i tak zwariowany byl.widze ze lubisz jak duzo sie dzieje
sylwek221992
10 stycznia 2016, 12:01Lubię, bo mnie to nakręca :P a dzień uratowany całe szczęście :D ale i tak 200g na wadze więcej :D i 6 z przodu mi uciekła :D ale to chwilowe :D
Emotion96
10 stycznia 2016, 04:36Tyle na rowerku, podziwiam :) Miłego jutro :)
sylwek221992
10 stycznia 2016, 11:00Na stacjonarnym można ujechać, w terenie najwięcej zrobiłam 20km i padłam :D
BeYou86
9 stycznia 2016, 23:40Ależ intensywne dni! Fajowo:) Milego dnia jutro:)
sylwek221992
9 stycznia 2016, 23:45Dawno nie miałam tak intensywnych dni, że od rana cały czas coś! Dosłownie dzisiaj nie miałam chwili dla siebie :D ale sama się na wszystko zgodziłam :D to był super dzień! Tobie również miłego jutrzejszego dnia! :))
BeYou86
10 stycznia 2016, 00:02Dziekuje, dobrej nocy :-) a co do galerii handliwycb to tez czasami lubie pobiegac po nich. Moze nawet w tygodniu wybiore sie na jakies wyprzedaze;-)
sylwek221992
10 stycznia 2016, 00:08Wyprzedaży jest pełno! Więc zbieraj się i ciuszki czekają :D i nie tylko :) uciekam do spania, dobranoc! :))
screwdriver
9 stycznia 2016, 23:19Wow, ja bym chyba nie dała rady jeździć w tym mrozie, dziś idąc chodnikiem o mało nie przewróciłam się kilka razy przez śliskość :D
sylwek221992
9 stycznia 2016, 23:27Kochana, rowerek stacjonarny! I do dzieła :D