Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rowerek stacjonarny :) w końcu ruszyłam dupę :P


A tutaj umieszczam zdjęcie mojej małej porcji jajecznicy, którą dziś spałaszowałam. Dodałam cebulkę czerwoną bo uwielbiam, pomidorki, i dwa plasterki szynki z pieca. Oczywiście jeszcze dwa jajeczka. 

I muszę się wam pochwalić z mojego małego sukcesu. W końcu zaczęłam używać rowerka stacjonarnego. Przyjechałam wprawdzie niewiele bo tylko 4,00 km przez 13:51 min i spalonych 54,7 kcal. 

Wiem malutko....

ale dla mnie to ogromny sukces.

Okropnie się spasłam i powiem wam w tajemnicy, że jak poprzednio na niego wsiadłam to nawet 3 min nie mogłam ujechać czułam się jakbym miała dostać zawalu tak mi serce waliło, aż słabo mi było. Teraz jak zaczęłam jeść zdrowo i troszkie ciałka mi ubyło jest łatwiej. Choć i tak było mi ciężko.

Jutro sprzątanie od rana, trzeba trochę ogarnąć. Potem może znów uda mi się chwile na rowerek wskoczyć.

  • morsja

    morsja

    30 maja 2013, 09:09

    u mnie dziś tez jajeczniczka na cebulce;) pozdrawiam!

  • ulotna2013

    ulotna2013

    29 maja 2013, 23:48

    Cieszymy się z każdego sukcesu :) Powodzenia