Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
42 dzień - wtorek


Piwo mnie zabije ;)

Myślę sobie, że jednak przez te 1,5 miesiąca coś się zmieniło. Wcześniej, jak miałam ochotę na coś do zjedzenia to kupwałam bagietkę ziołową/pizzę czy (o maj got) jechałam do McDonalda.

Teraz (dzisiaj) marzę o zupie jarzynowej ;)

Śmieszne.
  • naciele

    naciele

    30 kwietnia 2013, 11:20

    ja jarzynowej nie lubię:) życzę wytrwałości, to dobre zmiany:)