Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 5 i 6 balon


Mija pierwszy tydzień. Jak pisałam jedyny skutek uboczny u mnie to zapalenie żyły. Jest lepiej niż przewidziałam. A więc jeżeli chodzi o jedzonko to na talerzu od wczoraj "wszystko" , nie zrozumcie mnie źle , nie wróciłam do słodyczy ,gazowanej napoi i piwka przy grillu. Po to pozwoliłam wcisnąć sobie balon w żołądek żeby schudnąć💪. Ale wiem że ani surowe owoce ani warzywa mi nie szkodzą , mięsko z grilla też było i jest ok. Ale ilości są wręcz mikroskopijne 🤣 i choć bym chciała to nie zjem,  bo nie mam gdzie tego włożyć. 

Przykład z dziś , na obiad ziemniaki z koperkiem , mizeria z ogórków i mięsko.

Taki miałam apetyt na ziemniaczka wzięłam 1 całą sztukę 5 plasterków ogórka i kawałeczek mięska i co.... nico zjadłam ćwierć ziemniaczka mięsko i ogórek i koniec , po sufit pełna. Troszkę boję się zbyt dużego deficytu kcal, ale już mam dietę rozpisaną więc będzie dobrze.

Buziaki.

  • Kasia3044

    Kasia3044

    7 czerwca 2020, 13:46

    trzymaj się zaleceń i będzie ok :)

  • Janzja

    Janzja

    5 czerwca 2020, 18:30

    No i fajny obiad. Dobrze, że masz dietę, też bym się bała :). Jak coś myśl o gościach z the biggest loser, choć nie wiadomo co za kulisami się dzieje prawda :D.