Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Stanęłam na wadzę, zobaczyłam cyfry i pomyślałam: Tak już dłużej być nie może!

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1157
Komentarzy: 24
Założony: 9 marca 2015
Ostatni wpis: 12 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szalonagrubaska

kobieta, 28 lat, katowice

164 cm, 65.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 marca 2015 , Komentarze (4)

Oficjalnie ogłaszam koniec marudzenia na kuriera, bo dzisiaj dotarły moje ciuchy do ćwiczeń i muszę przyznać, że są całkiem fajne, zamówiłam najtańsze legginsy z decathlonu i aż się zdziwiłam, bo nie prześwitują - duży plus!

Poza tym trzymam się diety i jestem grzeczna.

Teraz jeszcze tylko serial i spać.

Ale mam do was pytanie. Jak często się ważycie? Raz na tydzień? Dwa? Miesiąc?

11 marca 2015 , Komentarze (6)

Dzisiaj było naprawdę pysznie(pomimo że dietetycznie, a może właśnie dlatego?), na drugie śniadanie zrobiłam sobie koktajl z bananem, truskawkami i szpinakiem. Nie sądziłam, że takie połączenie może być takie dobre!

Poza tym trochę się wkurzyłam, bo okazało się, że moje zamówienie z ciuchami do ćwiczeń jest opóźnione i dostanę je dopiero jutro. Szkoda, tak się cieszyłam, że będę mogła w nowym ubraniu poćwiczyć już dzisiaj.

A wam jak minął dzień? Co dobrego dziś jadłyście?

10 marca 2015 , Komentarze (5)

Drugi dzień już za mną. I muszę przyznać, że nie wiedziałam, że wystarczy zjeść pięć posiłków dziennie, wypić 2l i dzięki temu można pozbyć się nadprogramowego kilograma wody. 

Trochę ciężko jest wieczorem, bo aż korci, żeby coś zjeść oglądając serial, ale nie! Trzymam się diety. :)

Jutro mają przyjść moje nowe buty i legginsy do ćwiczeń i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać, niby to zwykłe ciuchy, no ale aż mam ochotę w nich poćwiczyć.

9 marca 2015 , Komentarze (7)

Muszę przyznać: było ciężko, muszę przyznać, ciągnęło do słodyczy. No jak tu ma nie ciągnąć, jak babcia przyniosła talerz pełen ciasta? Ale dałam radę. Wygrałam dzisiaj bitwę ze słodyczami.

Żeby zmotywować się do diety i ćwiczeń zamówiłam sobie nowe legginsy i buty do fitnessu. W nowym zawsze ćwiczy się lepiej, prawda?

I w sumie tyle na dziś, nie ma co się więcej rozwodzić.

9 marca 2015 , Komentarze (2)

Wczoraj stanęłam na wadze i stwierdziłam, że tak już dużej być nie może, czas wziąć się za siebie, idzie wiosna, później lato, a ja zamiast pokazać piękne ciałko będę odkrywać masywne uda! Nie! Nie! Nie! Nie w tym roku.

Więc zaczynam dietę, postanowiłam, że tak dla motywacji założę tu konto, będę pisać o swojej diecie itd. 

Przygodę z odchudzaniem uważam za rozpoczętą. :)