pomocy oczekuję od Was kobiety...
mało mam czasu.
Coś się zaczęło ze mną dziać niedobrego, ostatnio bardzo słabo się czuję, jestem niedospana, wciąż zmęczona, mam silne bóle głowy, kości, rano ból gardła, czuję się zestresowana, a mało tego, na twarzy pojawiły mi się 3 obok siebie wypryski, pomyślałam,ze to hormoniaki (przed okresem miewam trądzik), ale nie, były bardzo bolesne, do tego w okolicach ucha, a raczej za, pojawił się na prawdę duży guz. Przestraszyłam się, pomyślałam,ze może to mieć zwiazek z wyrastającą dość boleśnie ósemką po tej samej stronie twarzy (jest do wyrwania, bo się nie mieści). Byłam u lekarza, i co??? Powiedziała,ze to odmiana czyraka,ze to się pojawiło w wyniku dużego osłabienia organizmu, do tego mam jakieś poboczne infekcje gardła, od dłuższego już czasu, wiec bakteria miała raj do spacyfikowania mojego organizmu. Najgorzej, ze mam to na twarzy (chociaż lekarz powiedział,ze to co mam na twarzy to zmiany kosmetyczne, ale za uchem mam już coś gorszego)!Dostałam jakiś tribiotic do stosowania na te zmiany, a jak nie podziała, to ten duży guz jest do nacięcia przez chirurga. jestem przerażona, nigdy nie miałam czegoś takiego! po tym zostają blizny, już się boje.
dziś po pracy idę kupić sobie coś na podniesienie odporności.
Czy któraś z Was może mi doradzić czym powinnam podnosić odporność, jest jakiś magiczny środek? a może któraś z Was miała coś podobnego?????Jestem przerażona tym, co usłyszałam od lekarza.
Jestem także przerażona przy okazji perspektywa chirurgicznego usuwania ósemki z mojej paszczy. Jak mnie nie uśpią na czas zabiegu, to obawiam się, ze będę darła się jak na seansie spirytystycznym.
Poza tym.
jem do 1500 kcl - naprawiam sobie metabolizm.
Jem zdrowe rzeczy, zgrzeszyłam jedynie szarlotką pełnoziarnistą (2 kawałki).Poza tym kasza gryczana, sałatki, chudy nabiał, warzywa, troszkę owoców, ryby, chleb z samych ziarenek, otręby, jajka. Problem jedynie z ilością, bo czasem zjem zbyt dużą porcję, nawet tych zdrowych rzeczy. Szczególnie wieczorem, ajk wracam z pracy, to np zjem dużo sałatki, jestem najedzona, ale mam ochotę na coś jeszcze i jem od tak dla smaku np mandarynki, albo serek wiejski.
Codziennie robię swój własny zestaw rożnych ćwiczeń. Mój tyłek jest jakby po tuningu, ale ćwiczę go dalej. Pracuje tez nad boczkami, które mnie wkurzają i z udami. Nie ważyłam się, zrobię to w sobotę, lub jutro.
XXXXXXXXXX