Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
SD - dzień 15 - małe podsumowanie


Hej.

Obiecałam sobie, że nie będę się mierzyć przez najbliższe 2 tygodnie, zwłaszcza, że mierzyłam się w piątek. Ale zapomniałam, że dzisiaj muszę zrobić pomiary na zakończenie edycji Zdrowej Rywalizacji Punktowej i jednocześnie na otwarcie kolejnej edycji.
Z racji tego, że tydzień rywalizacji trwa od poniedziałku do niedzieli, to zmieniam mój dzień ważenia z piątku (najwyżej nie będę podawać wagi do diety) na poniedziałek.
Rywalizacja trwa 5 tygodni i chciałabym się przez ten czas powstrzymać od pomiarów centymetrowych, żeby zobaczyć całościowy efekt, ale - szczerze - wątpię, że wytrzymam aż tyle. W każdym razie powalczę, żeby w tym 5-tygodniowym okresie zmierzyć się tylko raz gdzieś w trakcie i drugi raz na zakończenie.
Ważenie będę robić co tydzień.

Małe podsumowanie poprzedniej rywalizacji (zaznaczam, że w jej trakcie przypadały święta) w zasadzie jest równoznaczne z moimi 2-tygodniowymi wynikami ze smacznie dopasowaną.
Prawda jest taka, że 2.01 - kiedy wystartowałam z dietą, osiągnęłam swoją najwyższą wagę i największe wymiary i dopiero wprowadzenie diety dało takie efekty jakie dało.

Od 2.01 schudłam 3,1 kg - waga w chwili obecnej wynosi 67 kg.
Od 2.01 - zrzuciłam w sumie 13 cm ;-)
Szyja: 1 cm
Biceps: 0 cm
Klatka piersiowa: 2 cm
Talia: 2 cm
Brzuch: 4 cm
Udo: 1,5 (liczę pojedyńczo ;-)
Łydka 0,5 cm

Cudownie byłoby gdyby takie tempo zostało, wtedy za 5 tygodni mogłabym napisać, że zrzuciłam blisko 30 cm ;-)
Aczkolwiek zwiększyłam kaloryczność, więc liczę się z tym, że spadki będą mniejsze. Z drugiej strony zaczęłam ćwiczyć ;-)
Jak będzie - okaże się 20.02.2017

Tymczasem walczę ;-) 
W tym tygodniu zaplanowane dwa wyjścia na siłownię ;-)
W weekend wyjazd do moich rodziców i już się boję, czy moja silna wola będzie tak silna jak dotychczas. Planuję zrobić sobie małe odstępstwa od diety i mam nadzieję, że nie strącą mnie one na zupełnie inne tory. 

Niestety nadal piję za mało. I szukam sposobu na to, żeby to zmienić. Chyba muszę chodzić jeszcze częściej na siłownię, bo tylko tam w ciągu 1 godziny i 15 minut wypiłam 0,5 l i jeszcze mi było mało ;-)

  • asiul123

    asiul123

    16 stycznia 2017, 21:18

    Ale piękne masz wyniki! Mnie też czeka weekend u rodziny w dodatku impreza z okazji 1 urodzin mojego młodszego szkraba więc głupio będzie nic nie jeść...Już źle się z tym czuję bo mi wystarczy 1 nie odpowiedni posiłek i mam +2 kg... Ja będę mocno trzymać kciuki za Ciebie, a Ty trzymaj za mnie ;-)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      16 stycznia 2017, 22:47

      Ja mam to samo. Mnie w lutym czeka roczek synka :) Ale wtedy będę robiła sama, więc spróbuję przemycić coś dietetycznego do menu :P Trzymam kciuki :)

  • CookiesCake

    CookiesCake

    16 stycznia 2017, 13:52

    Ładnie te centymetry Ci lecą! ;)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      16 stycznia 2017, 14:49

      Oby tak zostało, bo to chyba największa motywacja :)

  • mikolino

    mikolino

    16 stycznia 2017, 12:59

    Piekny ubytek w cm, brawo :)

    • SzczesliwaByc

      SzczesliwaByc

      16 stycznia 2017, 14:50

      Dzięki :) Jeszcze tego nie widzę, ale liczę, że za miesiąc - 1,5 już coś dojrzę ;-)