Dzień dobry.
Dziękuję za miłe przyjęcie. Postaram się być tu regularnym gościem i wnieść coś pozytywnego. W koncu jestem nastawiona na sukces.
Czasami się zastanawiam jak to jest z kierowaniem naszym życiem. Różne motywacyjne slogany krzyczą do nas ze mamy pełną możliwość decydowania o tym jak nasze życie wygląda. Ale czy na pewno? Nie ma czegoś takiego jak równe szanse. Niektórzy mogą nie robic nic, jako ulubioną formę rozrywki mieć siedzenie przed telewizorem i jedzenie chipsów, a będą wyglądać jak z bilbordu reklamującego siłownię. Jak osoby zdrowe, zadbane, aktywne i atrakcyjne (pewnie do czasu ale skupiamy się na tu i teraz). Inni przy takim trybie życia będą notować tylko coraz wyższa i wyższa wagę, kolejne rozstępy i spadającą radość życia i energię.
No więc mamy pełną możliwość kreowania swojego życia ale nie mamy równego startu u takich samych przeszkód na drodze. Ale jednak mamy te możliwości.
Mozemy spędzić wolny dzień leżąc przed telewizorem z paczka chipsów. Będzie miło, prawdopodobnie się zrelaksujemy. Ale może być też miło w parku na rowerze. Niby jedno i drugie to relaks a jak różne może mieć skutki w perspektywie czasu. Jeśli przyzwyczaimy się do relaksowania z chipsami przed telewizorem albo jeśli jednak wybierzemy aktywny relaks. Może nie każdy ma siłę i ochotę relaksować się na rowerze w parku. Może nie mieć roweru. Parku w pobliżu. Ale można przecież relaksować się przed telewizorem ze szklanka wody z cytryna I mięta (idealne na upaly) i miseczką owoców. Zawsze jest jakiś wybór i różne możliwości. Cała reszta to tylko wymówki.
Zdrowsze odżywianie tez powinno być forma wyboru różnych możliwości. Nie przymusem "jestem na diecie nie wolno mi tego tego tego tego i jeszcze tego. W sumie to nienawidzę tego, że jestem na diecie ale muszę schudnąć" Ja wolę powiedzieć sobie, że wolno mi wszystko. Jak mam ochotę to mogę zamówić pizzę, mogę wykupić pół sklepu ze slodyczami, mogę nawet siedzieć przed tym telewizorem z chipsami. Ale postawić sobie bardziej wybór między tym co mogę a tym co chce. Bo jeśli chce schudnąć i wprowadzić zdrowszy tryb życia i w sumie wkładam w to sporo wysiłku, np wstając rano godzinę wczęściej i biegając, to może jednak wcale nie chce zamawiać tej pizzy tylko wolę konsekwentnie zjeść coś zdrowego? Dawanie sobie wyboru brzmi dużo lepiej niż zmuszanie się do diety, która zaraz zacznie się kojarzyć ze wszystkim co tylko zle i nieprzyjemne. I przy pierwszej sposobnosci uciekniemy od tej bestii- diety która to tylko nakłada na nas ograniczenia u zakazy. I skończymy z odzyskanymi kilogramami i jeszcze kilkoma bonusowymi.
Dlatego po sporej ilości błędów wybieram tą drugą opcję. Nie będę niczego sobie zakazywac ani nakazywać. Postaram się tylko wybierać takie opcje które pozwolą mi odzyskać kondycję, lekkość, poprawić poczucie własnej wartości i spontanicznej radości z życia.
A powiem Wam, że satysfakcja z wybierania tych lepszych możliwości jest większa niż z trwania w narzuconym rygorze diety.
Nie wiem czy ktoś dotrwał do końca ale pozdrowiam te osoby i życzę powodzenia :) Jak również tych którzy przeskoczyli do ostatniej linijki ;)
Dla tych niecierpliwych-prosto i zwięźle. Biegam, ćwiczę w domu, staram się stawiać na zdrowsze i regularniejsze odżywianie.
PS. Tytuł trochę podkradłam, ale o tym nastepnym razem. Jest taki ktoś kogo słowa mnie inspirują w pewnym sensie :)
lapis-lazuli
5 maja 2018, 08:11No kurcze, jak ty mądrze piszesz!!!! - dopiero teraz zobaczyłam, że można tak wpisywać!! Na razie nie jestem taka odważna, ale to przyjdzie... serdecznie pozdrawiam
Sziq_
5 maja 2018, 10:10Dziękuję :) Prpwadzenie pamiętnika polecam. Motywuje no i możesz dostać dużo dobrych rad :)
martiniss!
1 maja 2018, 13:39Oczywiście. Każda z nas musi dojrzeć do diety. By to nie było katowanie się. Tak jak ktoś komentował u mnie pod postem że zjadłam kromkę z nutellą. Owszem zjadłam, bo miałam ochotę. To było pieczywo pełnoziarniste z łyżeczką nuttelli a nie całym sloikiem. To że jestem na diecie nie znaczy że muszę sobie wszystkiego odmawiać i karać co i rusz. Odchudzam się bo w końcu nabrałam do tego sił. To czas radości a nie karania się. Karą było wycofanie się z życia. Teraz żyje na nowo więc cieszę się tym. Tym co jem również. Bo nie zamierzam jesc kaszy z brokułami jeśli na to nie mam ochoty. Powodzenia :) by słowa płynęły z czynów.
Sziq_
1 maja 2018, 13:52W pełni popieram :) I dziękuję
CzasNaDiete
2 maja 2018, 10:52Ale bym zjadła nutellę... ^.^ Ale w tym miesiącu odpuszczam zachcianki.
Sziq_
2 maja 2018, 12:58Mnie w upały do takich rzeczy w ogóle nie ciągnie :)
CzasNaDiete
1 maja 2018, 11:21Jacek Walkiewicz. :) Mądry człowiek, mądre słowa - dobrze, że inspirujesz się takimi ludźmi. Przeczytałam cały wpis od deski do deski i powiem Ci, że dobrze wybrałaś kierując się wyborem zdrowszych rzeczy i że czerpiesz przyjemność z tej racjonalnej decyzji. Jeśli mam ochotę na lody, jem lody. Jeśli mam ochotę obejrzeć odcinek ulubionego serialu, oglądam go. Musimy żyć pełnią życia i pamiętać, żeby podejmować odważne, racjonalne decyzje. Życzę Ci powodzenia! Na pewno będę częstym gościem u Ciebie, tylko nie zapominaj często tu wpadać i zostawiać informację co tam u Ciebie. Pozdrawiam.
Sziq_
1 maja 2018, 11:32Juz Cię lubię :) Oczywiście co do autora masz rację.
CzasNaDiete
1 maja 2018, 13:32Myślę, że się dogadamy. Mam nadzieję, że z czasem Cię dogonię z wagą. Musimy się trzymać razem! W kupie siła!
Sziq_
2 maja 2018, 12:58Nie dam się tak łatwo dogonić :*
CzasNaDiete
2 maja 2018, 13:49No ja myślę... ^.^ Będziesz takim uciekającym króliczkiem, którego będę gonić. Lubię to.
Sziq_
2 maja 2018, 14:11Ja będę miala motywację żeby uciekać a ty żeby mnie gonić. Wchodzę w to!
Pami8976
1 maja 2018, 11:15Super:) życzę powodzenia:) widać, ze pozytywna z Ciebie osoba!
Sziq_
1 maja 2018, 11:17Bardzo dziękuję :) miło mi to czytać :)