Dzień dobry :)
- Zdałam całą sesję w pierwszym terminie :D
- Zgubiłam 0,6 kg w tym tygodniu
Dobrze jest! Tylko krótko dzisiaj, bo mam strasznie zawalony tydzień, ale dam radę. Obiadki do pracy ogarnięte
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (70)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 24544 |
Komentarzy: | 1164 |
Założony: | 29 kwietnia 2018 |
Ostatni wpis: | 11 lutego 2019 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Dzień dobry :)
- Zdałam całą sesję w pierwszym terminie :D
- Zgubiłam 0,6 kg w tym tygodniu
Dobrze jest! Tylko krótko dzisiaj, bo mam strasznie zawalony tydzień, ale dam radę. Obiadki do pracy ogarnięte
No właśnie coś mi się bieg wsteczny załączył. To pewnie chwilowe, ale waga mi na 7 wskoczyła. Ostatni alkohol i chipsy pewnie, no kurde.
Tak się poczułam ciężko i niekomfortowo... No i tym sposobem wzięłam się i rozpoczęłam właśnie nowy sezon biegowy. Jakoś mi od razu motywacja do diety podskoczyła o 100%. Prawie h aktywności, a jutro karnetowy basen. Dołożę w końcu do tego dietę i się ogarnę, obiecuję to sama sobie :)
Chciałam:
Trenować minimum 3-4 razy w tygodniu- na razie się udajęchaotycznie vs większy porządek
Dieta lepsza- jest
Aktywność- jest
Ale na razie jakoś chaotycznie.
Czas na małe ogarnięcie
Kupiłam karnet na basen+ siłownię, więc czas działać. Jeden trening już zaliczony, dzisiaj będzie drugi
Dietę ogarnęłam, nawet rozpisałam sobie cały jadłospis na tydzień, jutro idę na zakupy z listą
Działam :) Czasu trochę mało- bo sesja na studiach
Po tygodniu chaotycznego ogarniania nie stanęłam na wagę bo dopadła mnie @. Zresztą chyba nie było sensu- czuje się jakaś taka ciężka itd. Trochę jednak przez te święta i sylwestra i trochę po musiałam przytyć.
Trochę banalnie- postanowienia noworoczne
Wczoraj tak mnie naszło i spontanicznie machnęłam listę postanowień noworocznych. Takich raczej ogólnych, realnych, ale wnoszących sporo do mojego życia. Nie mam zamiaru ich odhaczać itd, chciałabym tylko za rok do nich zajrzeć i powiedzieć sobie "dałam radę, idę w dobrą stronę"
W kwestii odchudzania- ogarniam się żywieniowo, bo na razie muszę poczekać z treningami (dzisiaj poszłam do pracy pierwszy dzień po zwolnieniu, ale nie czuje się jeszcze całkiem zdrowa). Rozpisałam sobie zeszyt pomiarów wagi i cm (waga co tydzień, cm co dwa) i będę wpisywać i śledzić postępy
Zobaczymy, jak to będzie :) Ale jestem dobrej myśli. Może ostatnie miesiące w temacie chudnięcia wiele nie wniosły, ale skoro schudłam 12kg to i utrzymanie tego cieszy :)
Ach nowy rok, jaki to piękny czas na nowe postanowienia.
Strasznie szybko mi leciał czas ostatnio, baaardzo dawno mnie tu nie było. Ale wagowo wiele się nie zmieniło, raczej utrzymanie. Teraz czas w końcu ruszyć do przodu :) Nie mam jakichś konkretnych planów czy postanowień. To zazwyczaj nie wypala. Ale mam zamiar znaleźć czas na zadbanie o siebie, treningi i zdrowsze odżywianie. Więcej snu i relaksu.
A jak u Was w nowym roku? :)
No dobra to czas napisać jak u mnie...
No właśnie... nie zrobiłam nic w kierunku..niczego w sumie
Dieta przypadkowa i wyrywkowa, bo brak czasu i ochoty. Treningów brak
Postaram się jednak ogarnąć.
Miałam ciężki i bardzo smutny tydzień. Znowu
Ale już idę do przodu. Na razie jedzenie było znowu z doskoku a na treningi brak czasu i siły (ale łaziłam tyle, że w sumie można nazwać to treningiem)
Ale biorę się za to, nie ma stania w miejscu. Kiedyś musi być w końcu dobrze i mam nadzieję, że u mnie już będzie :)
Jak ładnie się składa. Zaczynać w pierwszy dzień miesiąca...
1) ogarniam dietę. regularniej i zdrowiej
2) zadbam bardziej o zdrowie
3) zapisuję się na basen
4) wracam do treningów (trochę biegania, hantel w domu i ćwiczenia na kręgosłup)
Pora się ogarnąć!
Waga na dziś- 68.5kg.
12,10kg za mną. Czyli sporo.
Około 20,5kg przede mną. Jeszcze więcej. Ale może zadowolę się mniejszym spadkiem.
No i za jakieś 8kg już naprawdę będzie super. 5 z przodu to dopiero będzie sukces
Także walczę :)
P.S zapowiada mi się ciekawy, szalony sylwester. A w sumie do świąt też fajnie byłoby trochę schudnąc, a to jeszcze 81 dni (20 grudnia wyjeżdżam) Nie obraziłabym się np o 5kg mniej ;) To realny cel