Miałam ciężki i bardzo smutny tydzień. Znowu
Ale już idę do przodu. Na razie jedzenie było znowu z doskoku a na treningi brak czasu i siły (ale łaziłam tyle, że w sumie można nazwać to treningiem)
Ale biorę się za to, nie ma stania w miejscu. Kiedyś musi być w końcu dobrze i mam nadzieję, że u mnie już będzie :)
Amas9
7 października 2018, 14:08Buziaki, głowa do góry :* Na pewno ogarniesz wszystko i wrócisz do zdrowego trybu. Trzymam kciuki za Ciebie i ściskam Cię mocno :)
vicugna
6 października 2018, 13:25Oczywiście że dasz radę:) trzymam mocno kciuki za to żeby było coraz lepiej :)
Magiczna_Niewiasta
6 października 2018, 11:50Trzymam kciuki by było lepiej :)
Berchen
5 października 2018, 22:48powodzenia:) na wszystko potrzeba czasu, czasami duzo czasu.Pozdrawiam:)