Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wolny weekend


Staram się stosować dietę z portalu. No początku wydawała mi się zbyt czasochłonna, ale zmieniałam ustawienia i zobaczymy. Pod względem smakowym bardzo mi odpowiada. Wczorajsza wątróbka po portugalsku była bardzo dobra, a dzisiejsza pasta ze szpinaku i fety była boska - moja mama zasugerowała dodanie czosnku i opiekłyśmy chleb w piekarniku na sucho, żeby był chrupiący. Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano trochę zgrzeszyłam. Wczoraj wypiłam dwa kieliszki Jagermeistera (bardzo go lubię), a dzisiaj moje szczęście chciało dobrze i przygotowało śniadanie, kiedy jeszcze spałam, więc było białe pieczywo (nie miałam serca odmówić). Nie wiem czy kiedyś próbowałyście sosu musztardowo-koperkowego z Ikea - jest idealny do łososia wędzonego i jaj na twardo (czyli mojego dzisiejszego śniadanka).

SÅS SENAP & DILL Sauce for salmon IKEA

W każdym razie mam poczucie winy i zdecydowałam się to choć trochę odpracować - zrobiłam zaległy wtorkowy trening (nie byłam pod jego zbytnim wrażeniem) i stretching z KFO (to lubię o wiele bardziej). Mamy się jeszcze wybrać na dłuższy spacer jeśli pogoda pozwoli. Ranek był miarę, ale później zaczęło niefajnie siąpić.

Muszę powiedzieć, że już teraz odczuwam o wiele więcej satysfakcji z dnia niż to miało miejsce przed rozpoczęciem diety ;-)