Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
się porobiło......


27.05 dostałyśmy wiadomość, że zmarł ojciec mojego szczęścia. Niby wiedziałyśmy czego oczekiwać (miał 81 lat, miał raka płuc i pochp), ale jednak to zawsze szok. W sobotę w nocy już leciałyśmy do Polski. Sytuację jeszcze pogarszał fakt, że musiałyśmy zostawić moją mamę samą w domu (tylko pies do towarzystwa), a w okolicy nie mieszkają żadni Polacy.

Na pewno wiecie jak wygląda załatwianie wszelkich spraw w Polsce, a dodam, że wszystko musiałyśmy załatwić same, bo szczęście nie ma już żadnej bliskiej rodziny w kraju, a ta dalsza nie kwapiła się z pomocą. No, ale moja rodzina okazała się bardzo pomocna - finansowo i organizacyjnie, na ile się dało. Pogrzeb odbył się we wtorek.

Oczywiście przez ten czas jadłam kiedy się trafiło i co się trafiło (wiadomo stres = słodycze+ duże ilości wszystkiego), więc dieta poszła się gonić. Rezultat 2kg do przodu, więc znowu mam ponad 110kg.

Na szczęście jesteśmy już w domu i wracam na dobrą drogę.......

p.s. Już wcześniej pisałam, że mamy bardzo miłych sąsiadów (Szkocka para pod 70-tkę). Przed wyjazdem poprosiłyśmy ich, żeby sprawdzili od czasu do czasu, czy z mamą wszystko ok i wytłumaczyłyśmy dlaczego wyjeżdżamy. Jakie było nasze zdziwienie, gdy po powrocie dostałyśmy od nich bukiet kwiatów i kartkę z kondolencjami. Okazuje się, że to tutaj taki zwyczaj wyrażania szacunku dla osób, które kogoś straciły.....

  • Szkotka116

    Szkotka116

    9 czerwca 2016, 21:55

    dzięki za słowa pocieszenia i mobilizację.......

  • beatrice10

    beatrice10

    9 czerwca 2016, 19:18

    Trzymaj się! a z dietą wszystko pójdzie dobrze!

  • Monika123kg

    Monika123kg

    8 czerwca 2016, 12:17

    Przytulam .... To wspaniałe że są jeszcze ludzie na których można liczyć.

  • HoneyMoons

    HoneyMoons

    6 czerwca 2016, 21:23

    Trzymam kciuki! <3

  • Szkotka116

    Szkotka116

    6 czerwca 2016, 20:59

    dziękuję

  • puszysta43

    puszysta43

    6 czerwca 2016, 20:33

    Przykro mi z powodu śmierci bliskiej osoby. ..... Teraz po powrocie ruszaj z dietą :-) pozdrawiam serdecznie :-)

  • majkah

    majkah

    6 czerwca 2016, 19:56

    Super ,ze moglas z nia jechac. Wyrazy wspolczucia dla Twojej polowki. A co do diety trzymam kciuki,zeby te przywiezione kg szybko Cie opuscily.