Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedługo weekend ;-)


Spacerów dzień 10/11

Rowerka dzień 10/11

Będę sobie wpisywała w pamiętniku ile dni ćwiczyłam, żeby się mobilizować. Trudniej się coś zarzucić, jeśli wiesz, że ktoś się o tym dowie. ;)

U nas dzisiaj znowu 20 stopni i nieśmiałe słoneczko. Hurra! Jak człowiek nie na zagwarantowanej pogody w lato, to po kilku lata uczy się cieszyć z pojedynczych dni.

Wczoraj mignęło mi na wadze 107,9kg, ale szybko uciekło...... może wróci do jutra rana? (mysli) Bo jutro oficjalne ważenie......

Za dwa dni przyjeżdżają moi rodzice. Już się nie mogę doczekać mamy. Tak fajnie nam się razem siedzi lub jeździ. W tym roku jestem prawdziwą szczęściarą, bo mama przyjeżdża do nas co kilka tygodni i zostaje zazwyczaj 4-6 tygodni. Wcześniej musiałam się "dzielić" z młodszą siostrą, która mieszkała to tu to tam (w ciągu 9 lat zaliczyła Szkocję, Niemcy i Anglię ze względu na pracę męża). W tym roku wyjechali do USA i już chyba zostaną tam na stałe (szwagier jest Amerykaninem). W przyszłym roku nie będzie już tak różowo, bo rodzice pewnie pojadą ich odwiedzić i planują pobyć tam nawet do 3 miesięcy. No, ale tym się będę martwiła za rok, na razie wykorzystuję sytuację na maksa. :D

Dietę wczoraj lekko zarzuciłam, bo zobaczyłam w sklepie piękną polędwicę wołową i strasznie zachciało mi się tatara, więc zrobiłyśmy sobie po małej porcyjce - to pewnie dlatego ta 7 tak szybko ciekła ze szklanej.

No, ale nie można dać się zwariować. W końcu to ma być zmiana stylu życia, a jeśli człowiek sobie wszystkiego odmawia, to w końcu kiedyś pęknie i popłynie na całego.
To tyle ciekawostek na dzisiaj. Do zobaczenia.

  • majkah

    majkah

    23 czerwca 2016, 23:21

    Hej super wynik ze spacerami i rowerkiem. Zobaczysz, jutro bedziesz pozytywnie zaskoczona. Zazdroszcze przyjazdu mamy. Moja ,ze wzgledu na zdrowie, powiedziala,ze juz nie przyjedzie, wiec zostaje mi kursowanie do Polski.

  • mefisto56

    mefisto56

    23 czerwca 2016, 21:56

    Zapowiada Ci się piękny weekend z rodzicami :))). Staraj się i rób wszystko , by dojść do wagi dwucyfrowej , na początek 99,9 kg , a póżniej jeszcze niżej !!! Tego Ci życzę z całgo serca i serdecznie pozdrawiam !!!

  • puszysta43

    puszysta43

    23 czerwca 2016, 19:59

    Życzę oby była ta 7 na wadze :-) nie można sobie wszystkiego odmawiać, masz rację, bo odchudzanie stanie się karą, pozdrawiam