Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coś się zaczyna ruszać


Spacery 27/44
Rowerek 20/44

Jak w temacie - waga zaczyna nieśmiało schodzić w dół. Nareszcie!!!! :)
Należę do tej grupy, która waży się codziennie. Nie mam takich dobowych wahań, jak niektóre z was, więc nie działa to na mnie demotywująco, a raczej ostrzegawczo.
Jestem z siebie dumna, bo w pracy leżą słodycze, a ja ich nie tknęłam w tym tygodniu. W zeszłym złamałam się prawie każdego dnia. Wiem, że dziewczyny starają się być koleżeńskie i dlatego przynoszą te wszystkie rzeczy (sama też tak zrobiłam po Wielkanocy), ale to masakrycznie wpływa na moją silną wolę.
Wymyśliłam nowy sposób żeby się bardziej zmotywować do reżimu dietowo-ćwiczeniowego. Za każdy dzień z idealną dietą i minimum dwoma aktywnościami (spacer, rowerek, fitness etc) dam sobie jednego funta. To niedużo, szczególnie, że to ja zarządzam naszym całym budżetem, ale to będą takie zaskórniaki całkowicie guilt-free. Żeby szczęście nie było poszkodowane, też będzie mogła zarobić swojego funcika. Ona nie ma problemów wagowych, ale zdarza jej się ostro przeklinać, czego ja nie trawię. Więc za każdy dzień bez przekleństwa dostanie
funta. Zobaczymy, czy ten eksperyment zadziała na którąś z nas.
Miłego wieczorka. Magda

  • Monika123kg

    Monika123kg

    2 sierpnia 2016, 20:58

    Potem jak skarbonka będzie pełna,wybierzesz sie na zakupy :D

    • Szkotka116

      Szkotka116

      3 sierpnia 2016, 20:11

      Jak na razie, to skarbonka Szczęścia jest pełniejsza od mojej, to chyba będę usiała liczyć na Jej zaproszenie na te zakupy ;-)

  • mtsiwak

    mtsiwak

    28 lipca 2016, 15:05

    bardzo dobry pomysl z tymi funtami ;) przydadza sie jak znalazl na wymiane garberoby ;) albo jakas extra rzecz dla siebie, dzien w spa czy cokolwiek sprawia Ci przyjemnosc ;)

    • Szkotka116

      Szkotka116

      28 lipca 2016, 15:14

      Wlasnie tak sobie po cichu planuje Spa dla siebie i mamy. Mam jedno niedaleko i chetnie bym sprobowala. Na ciuchy dalam sobie szlaban dopoki nie schudne ponizej 100kg (no chyba, ze musze miec cos nowego do pracy). ;-))

  • bezimienna-77

    bezimienna-77

    28 lipca 2016, 09:49

    ja tez ważę sie codziennie imienniczko ;-)

    • Szkotka116

      Szkotka116

      28 lipca 2016, 15:11

      Ja sie waze tylko jak chudne. Jak zarzucam diete to "chowam glowe w piasek" ;-P

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    28 lipca 2016, 06:27

    Fajny pomysł :) ja chyba będę sobie odkladala kaske za każdy zagubiony kilogram :)

    • Szkotka116

      Szkotka116

      28 lipca 2016, 07:47

      Tez o tym myslalam, a z kiloramami roznie bywa, a skoro jestem grzeczna, to nagroda I tak powinna byc. Szczegolnie, ze niektore dziewczyny pizza, ze trzymaja diete I cwicza, a I tak przychodzi taki okres, ze waga stoi, co dziala bardzo demotywujaco.