Witam w Nowym Roku.
Na poczatku zycze Wam (i sobie) utraty jak najwiekszej ilosci kilogramow oraz duzo szczescia w Nowym Roku.
Jak w wiekszosci pamietnikow i u mnie czas na podsumowanie roku 2016. W sytczniu 2016 wazylam 117kg, a 2017 rozpoczelam w waga 108,1kg. Wynik nie rzuca na kolana, ale grunt, ze jest mniej a nie wiecej (co mi sie zdarzylo po raz pierwszy od ponad 10 lat).
Postanowienie na ten rok to schudnac minimum dodatkowe 20kg i zadbac bardzej o siebie (fizycznie i psychicznie).
Swieta i Sylwester minely nam bardzo przyjemnie, za wyjatkiem choroby Mamy. W drugi dzien Swiat wyladowalysmy u lekarza, bo strasznie ja kaszlalo (ma astme). Teraz sie poprawia, ale nie do konca, wiec musze ja umowic na nastepna wizyte. No i nie bylybysmy soba, gdybysmy nie zaplanowaly nastepnego remonu ;-).
Tym razem bedziemy robily lazienke przylegajaca do naszej sypialni. Plytki juz mamy, a nowy (duuuuzy)prysznic, kibelek i umywalka przyjada lada dzien. Juz sie nie moge doczekac. Obecny prysznic jest bardzo maly, wiec wogole go nie uzywam, a branie prysznica w wannie w glownej lazience tez nie jest fajne.
Zycze Wam milego dnia. Magda
Tereenia
5 stycznia 2017, 19:37Najważniejsze, że zeszły rok zakończyłaś na minusie! O to chodzi. Życzę powodzenia i trzymam kciuki za zgubienie przynajmniej tych zaplanowanych 20 kg :-)
Szkotka116
5 stycznia 2017, 19:41Dziękuję ;-).
baja1953
5 stycznia 2017, 12:31Ambitne plany, minus 20 kg to jest coś!!! Trzymam kciuki!! Mnie by zadowoliło i minus 10, ale nic a nic w tym kierunku nie robię... Cmok, Kochana, wszystkiego najlepszego dla Wszystkich Twoich Bliskich na ten Nowy Roczek:))
Szkotka116
5 stycznia 2017, 19:39Dziękuję bardzo i wzajemnie. W zeszłym roku za bardzo sobie pozwalałam, w tym roku postaram się bardziej zdyscyplinować ;-). W końcu Ty, Baju, jesteś przykładem, że chcieć to móc ;-)
Superbabeczka
5 stycznia 2017, 11:12Każdy sukces należy celebrować :) już i tak sporo schudlaś! Uda Ci się :)
Szkotka116
5 stycznia 2017, 19:37Dzięki, za Ciebie też trzymam kciuki ;-)