Oczywiście nie moja, ale rezultatów naszej kilkumiesięcznej pracy (dzięki za Dropboxa, Baju).Nasza biblioteczka - u góry było, na dole jest.
Regały z książkami ciągną się na dwóch ścianach, ale mi się nie zmieściły na zdjęciu. Pokój jest w tonacji kremowo - zielonej (szałwia). Jest taki przytulny i wyciszający. Malowałam go, kiedy straciłam pracę, więc miałam dużo czasu. Żeby tak łatwo dało się przemeblować swoje życie i sylwetkę......
Z frontu dietowego - zastój, ale się nie daję. Ilość niezdrowych rzeczy zmniejszona (choć wciąż nie do zera) i rowerek stacjonarny jest znowu w ruchu. Mam nadzieję, że za tydzień szklana mi się odpłaci.
Miłego weekendu kobietki. Magda
catali87
22 sierpnia 2017, 08:19wow, wyglada super! ;)
Szkotka116
22 sierpnia 2017, 08:21Dziękuję ;-)
mikelka
19 sierpnia 2017, 07:52Bardzo ladnie ♥ bez watpienia masz gust - klasa ★★★★★
Szkotka116
19 sierpnia 2017, 08:45Dziękuję. Tak naprawdę to marzył mi się taki, wielki, wygodny fotel zamiast tego łóżka, ale wygrało praktyczne podejście do życia. Muszę mieć zapasowe łóżko, żeby móc przenocować gości.....
baja1953
19 sierpnia 2017, 06:47Efekt bardzo ładny, Wasza biblioteczka jest teraz jasna i przytulna. Az chce sie tu byc i czytać, czytac, czytać.....Kolory świetne, gratuluję:))
Szkotka116
19 sierpnia 2017, 08:43Dzięki. A te poduchy na łóżku zawsze mnie zapraszają, żeby się na nich wyciągnąć z ciekawą książką i zapomnieć o realnym świecie ;-)
luckaaa
18 sierpnia 2017, 23:56No pięknie ! Kolory sá cudne i tyle światła
Szkotka116
19 sierpnia 2017, 08:42Dziękuję ;-)