Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wróciłam po 7 latach


Po porażce poprzedniego odchudzania w 2016 roku (schudłam z 88 do 78kg), siedem lat później odkryłam na wadze 95 kg :( 

Zaczęły boleć mnie stawy i to tak, że w nocy nie mogłam spać, więc uznałam, że to już nie żarty. Tu już nie chodzi o wygląd tylko o to, by nie cierpieć. Tak więc skoro za pierwszym razem z Vitalią i dietą Smacznie Dopasowana zrzuciłam 10kg w 3 miesiące, stwierdziłam, że znów jest to możliwe. Tym razem kupiłam dietę DASH i jestem już na niej od 3 tygodni. Wynik? 4kg poszły w dół :) Nie jestem głodna, słodycze zastąpiłam słodkimi owocami (banany, gruszki), z 3 kaw z mlekiem dziennie (w każdej było po 3 łyżeczki cukru) zeszłam do jednej dziennie z jedną łyżeczką cukru. Trzymam się jadłospisu (czasem wymieniam dania, czasem modyfikuję, ale pilnuję, by nie przekroczyć limitu kalorii). I tyle wystarcza. Z ruchu raczej tylko spacery, dwa-trzy razy na tydzień. Ze względu na ten ból stawów nie mogę jeszcze wykonywać ćwiczeń siłowych, ale myślę, że jak zejdę do 85kg to wrócę do aerobiku. 

Poniżej zdjęcie porażki jako ostrzeżenie dla samej siebie. Przez siedem lat nadrobiłam straconą wagę z nawiązką :(  Przykre. No nic, trzeba coś z tym zrobić.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    12 października 2023, 21:06

    Fajny spadek już za tobą. Działaj i samych sukcesów życzę.

    • szkwalik

      szkwalik

      13 października 2023, 12:13

      Dzięki. To motywuje :)

  • ognik1958

    ognik1958

    12 października 2023, 18:41

    my......starzy żeglarze🙋🏼‍♂️ wiemy co to szkwalik ..hmm.... miałem i... "dziesiątkę" jak zwaliłem te 50kg a łajba szczęśliwie dopłynęła do kei ...i trza było halsować ostro ..i to pod wiatr i.... dało radę hals po halsie i dało radę uff a tera cóż trzymać kurs..mnie to sie udaje już od 11 miesięcy czego tak jak... stopy wody pod kilem i ...powrotu na dobry kurs prowadzący do bezpiecznego portu .... życzę -tomek powodzenia👍

    • szkwalik

      szkwalik

      12 października 2023, 18:47

      Dzięki, nawzajem. Najważniejsze to trzymać się kursu, zwłaszcza pod wiatr i pilnować mapy, bo zawsze, kurde, gdzieś te skały i mielizny po zawietrznej (ech, te słodycze na kursie diety), a wiadomo, że w bajdewindzie dryf największy.

    • ognik1958

      ognik1958

      12 października 2023, 19:00

      wpadnij do mnie na stronkę zobaczysz moją łajbę a przy okazji ...skuteczny patent na zwałkę-tabele do...raportowania nie tylko po kaloriach a skuteczna bo...pomogło juz 11 miechy temu i waga cały czas stoi jak.... bojka na flaucie miłego tomek