W pt spotkałam się z jednym takim, Holender typu bardziej nordyckiego, pasowałby na Wikinga ;) Absolutnie nie mój typ, zawsze wolałam Turasów tudzież Latino loverów ;) No ale gadaliśmy 6h jak się spotkaliśmy, a od tego czasu non stop na whatsappie. Niestety jest spod Delft, więc teraz będziemy się widzieć dopiero pojutrze. W każdym razie jaram się jak jakaś siksa, co nie jest pożądane, biorąc pod uwagę moje niekorzystne doświadczenia związane z Holendrami, a już zwłaszcza z innym Holendrem z tindera. No ale dodaje mi to motywacji do działania na wszelkich polach ;)
Jadło dzisiaj:
-owsianka
-batonik białkowy, kawa z kapką mleka 0%
- reszta curry z wczoraj, mała porcja się ostała
- sałatka (warzywa+3 ziemniaczki i trochę ciecierzycy z pestkami dyni)
- z 10 orzeszków ziemnych+łyk kefiru
- pistolet razowy z omletem z jednego jajka, z warzywami
Rower 50 min.
Jillian 50 min.