Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czy jem za dużo?


płatki mieszanka (3łyżki), banan, jogurt sojowy
kromka duża pumpernikla cienko posmarowana majo, sałatka: kawałek ogórka, pół papryki, jajko, 1/3 puszki tuńczyka, trochę rukoli.
talerz różności z bufetu tureckiego: niby same warzywa ze strączkami, ale hummus i sosy mogły być zdradliwe
jabłko, 1 kwadrat gorzkiej czeko
miska zupy ogórkowej (na wodzie)

do tego 2 kawy z mlekiem (kawa pół na pół ze zbożową) i bardzo dużo wody i herbat ziołowych i zielonych

aktywność typu spacer (godzina)

mam wrażenie, że jest za dużo :/

EDIT: jakoś mnie nosiło, bo wszyscy non stop gadali dzisiaj o siłowniach itp, więc poskakałam przy Mel B jeszcze 35 min.