Czuję, że zbiera mi się woda w organizmie.. W dodatku prawdopodobnie dokonałam nietrafnych zakupów, niestety bardzo trudno dobrać coś odpowiedniego do mojej dziwnej figury. Spodnie jakoś tak dziwnie opinają mi nogi, wiem, że w niedługim czasie się rozciągną i powinno to lepiej wyglądać, ale teraz czuję się w nich wielka. Bluzka jest dłuższa i optycznie skraca mi i tak już krótkie nogi.. Podoba mi się, ale widocznie nie jest dla mnie, na szczęście siostra prosiła, żebym kupiła jej taką samą, więc dam jej tę... Robiłam sobie dziś zdjęcia w tych nowych ubraniach, nie jestem zadowolona. W ogóle wydaje mi się, że jem normalnie, czyli pewnie nic nie schudłam. Nie wiem co to znaczy jeść tyle, żeby chudnąć, najlepiej jadłabym tylko tyle, żeby eliminować fizyczne oznaki głodu. Jem ostatnio z mięs tylko fileta z kurczaka, ale dopiero dziś go gotowałam, wcześniej smażyłam. Nie miałam pomysłu jak komponować posiłki, jem sporo warzyw, ziemniaki sporadycznie, w tym tyg dwa razy i to dużo jak na mnie. W tym tygodniu zjem je max raz. Ogólnie to kurczak i jakieś warzywa. Jeszcze nie wyeliminowałam pieczywa, ale po woli zamieniam je na wafle ryżowe, nie wiem czy to dobrze.. Za niecałą godzinę pójdę na długi spacer. Nie mogę się dać melancholii tak łatwo. Ładna dziś pogoda.
Trwajcie w swoich postanowieniach.
motylek278
21 kwietnia 2013, 16:38A ja bym wolała Twoje ciałko.Podobna waga i wzrost ale mój brzuchal a twój to różnica i to wielka:) Chciałabym tak wyglądać jak Ty.Buziaki*)
moncia79
21 kwietnia 2013, 16:38Ja trwam w postanowieniach , chociaż nie jest łatwo. Też powoli będę eliminować chleb i przechodzić na wafle. Damy radę, powodzenia!
ibiza1984
21 kwietnia 2013, 15:13Ziemniaki same w sobie tuczące nie są. Kalorii dodają im zasmażki i te inne cuda, które do ziemniaków dodajemy. Nie eliminuj pieczywa, wybieraj ciemne, razowe z pełnego ziarna zbóż. Jedz je w ramach głównych posiłków lub np. tylko śniadania czy kolacji. Trzymam kciuki i życzę powodzenia :)