Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:) wspaniały poranek...


.... zaczęłam od pysznego śniadania przygotowanego przez męża :) W tygodniu to ja przygotowuję dla męża śniadanie jednak weekend należy do niego :) 

Pogoda się poprawiła, obudziło nas słoneczko. Mimo tego, że jest chłodno fajnie jest zobaczyć za oknem słońce a nie tak jak wczoraj deszcz. Po obiedzie planujemy jechać z mężem nad staw pospacerować a wieczorem mąż zaprosił mnie na romantyczną kolację :) To ostatnie takie nasze chwile we dwoje, jeszcze troszkę i córcia pojawi się na świecie :) Jeszcze jakieś 2 tygodnie i ujrzymy Nasz malutki Skarb :))) Wiem, że wtedy życie nasze się zmieni ale nie mogę się doczekać spotkania z córcią. Już jak leżę to często zastanawiam się do kogo będzie podobna, jaki nosek, oczka, włoski :) Mam coraz większe problemy ze snem, bolą plecy oj bolą :( Męczę się w nocy do tego stopnia, że gdy zerkam na zegarek i widzę np 3.00 to się wkurzam, że dopiero... bo ja już bym najchętniej wstała :) 

Waga: 79 kg, czyli 14 kg na plusie :)

Teraz idę usiąść z mężem na tarasie... herbatka + torcik śmietankowo truskawkowy :))) Ostatnio uwielbiam robić placki z truskawkami których mam dużo :)

Częstujcie się :)))


Udanego, słonecznego dnia :)

  • grgr83

    grgr83

    5 maja 2014, 17:17

    Torcik wygląda apetycznie :) oj znam ból z bezssenymi nocami, ja jak wstaję do wc to potem mam często problem ponownie zasnąć.

  • Kora1986

    Kora1986

    5 maja 2014, 12:37

    fajnie, że Mąż robi Ci śniadanka. Na tygodniu zazwyczaj każdy robi sobie to na co ma ochotę, a w weekendy czasem uda mi się naciągnąć Męża na śniadanie do łóżka

  • kaska040484

    kaska040484

    5 maja 2014, 11:45

    kupiłam ostatnio truskawki ale były kwaśne jeszcze:) Torcik apetyczny:)

  • mikolino

    mikolino

    4 maja 2014, 23:37

    pycha ;-)

  • dorotuniaa

    dorotuniaa

    4 maja 2014, 11:04

    Ty to masz dobrze z mężem mój to mi tylko rosół w niedzielę robi :) Skąd tyle truskawek? Mogę trochę przyjąć :)

  • marciaz24

    marciaz24

    4 maja 2014, 11:00

    Po pierwsze - poproszę przepis! :) Po drugie ja też w nocy się męczę, ale strasznie bolą mnie biodra...Też staram się teraz spędzać czas z mężem, później kto inny zawładnie naszym światem :) już nie możemy się doczekać :) miłej niedzieli :*