Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Umieram po takiej ilości ćwiczeń...


Chyba muszę dać sobie trochę na wstrzymanie. Nie daję rady codziennie ćwiczyć aż tyle. Po wczorajszych wyczynach, dzisiaj dotrwałam tylko do połowy. Wybieram różne filmiki, albo cardio, albo na określone partie ciała, tak żeby było różnorodnie, a potem jeszcze godzina orbitreka. 

Nie mam jeszcze takiej dobrej kondycji jak kiedyś. 

  • Happy_SlimMommy

    Happy_SlimMommy

    23 lutego 2016, 20:28

    Spokojnie kochana bo sie tylko zniechęcisz ! A ważysz sie rownież codziennie, mi np nie opłaca sie ćwiczyć codziennie bo lepsze efekty mam ćwicząc 3 x tyg.. Nie przemęczaj sie na początku tylko zbuduj kondycje

  • am1980

    am1980

    23 lutego 2016, 13:30

    Dziewczyno ja nie ćwiczyłam od 2 miesięcy, czyli od kiedy dowiedziałam się, ze jestem w ciąży i nie dlatego nie ćwiczyłam, że jestem w ciąży, tylko byłam tak wiecznie zmęczona, że jedyne o czym marzyłam to łóżko i sen. Przed ciążą uważam że miałam świetną kondycję, skoro byłam w stanie przebiec 15 km bez zatrzymywania się. 1,5 tygodnia temu poroniłam, przykro jest mi bardzo, no ale trzeba wracać do żywych, wczoraj i dzisiaj wskoczyłam na orbitreka i wierz mi, że ledwo dałam radę ćwiczyć przez 60 minut, choć miałam zamiar tak z 80 minut ćwiczyć,,, nie dałam rady. od 1-go marca mam zamiar wrócić do biegania bo i L4 mi się wtedy kończy, przytyłam przez te dwa miesiące i wyglądam okropnie...no ale czego można się spodziewać jak się tylko leży i je. Ja też planowałam najpierw 30 minut ćwiczeń, później godzinka orbitreka, ale póki co wymiękam, także się nie przejmuj, pomału wyrobisz sobie kondycje, choć mnie przebiegnięcie godziny bez zatrzymywania się zajęło ok 3 miesięcy treningów ok 4 razy w tygodniu. mam 3 miesiące na doprowadzenie się do stanu używalności, bo w czerwcu mamy zamiar wyjechać na fajne wakacje, także spinam dupę i nie ma użalania się nad sobą. 3maj sie ciepło....

  • wiolla89

    wiolla89

    23 lutego 2016, 12:41

    kurcze ale się zawzięłaś!! zwolnij troszkę!! nie myśl tak o tym schudnięciu! chociaż bądź co bądź życzę jak najmniejszego rozmiaru! :)