Od czegoś trzeba zacząć. No to zacznę od tego, że chcę schudnąć, ale nie
potrafię, i mam nadzieję, że ten serwis mi pomoże. Nie wiem jeszcze
jak, ale mam nadzieję, że się do tego przyczyni.
Mój plan wygląda
następująco: rezygnacja ze słodyczy i napojów gazowanych, zostanę przy
herbacie i wodzie. Ponadto planuję ćwiczyć codziennie. Nie wiem jeszcze,
jakie ćwiczenia będę wykonywać, ale chcę około godzinę dziennie na to
poświęcić. Zapewne będą to ćwiczenia rozgrzewające i bieganie.
Można
powiedzieć, że zaczęłam dziś. Podjęłam się brania udziału w zajęciach
sportowych w szkole, a jeśli nic nie ulegnie zmianie to, sumując WF i
pozalekcyjne - będą to 4 godziny lekcyjne. A możecie mi wierzyć czy nie,
pani profesor jest wymagająca i nie ma opcji obijania się na WF.
Dlatego, jeśli plan mi się nie zmieni, prawdopodobnie zrezygnuję z
jeszcze kolejnych ćwiczeń w środy, przynajmniej na początku, bo nie chcę
się przeciążyć - w końcu znam moje możliwości.
Teraz może
jeszcze coś ekstra tylko o mnie. W tym roku rozpoczęłam liceum i razem z
tym nowym przeżyciem planuję zmienić swój wygląd, tzn. schudnąć. Czy
się uda - zobaczymy, ale oby. Jeśli się uda, to mam kilka dodatkowych
postanowień, ale to już wtedy, kiedy zobaczę postępy.
Jestem w dość
porządnej szkole więc nie wiem, czy codziennie coś napiszę, ale postaram
się zdawać relacje z każdego ważniejszego kroku. Najlepiej dla mnie
byłoby codziennie, nauczyłabym się wreszcie systematyczności. No i
codziennie wypadałoby się czymś pochwalić, to oprócz systematyczności w
pisaniu będzie systematyczność w ćwiczeniach.
Osobiście uważam, że to
wysiłek fizyczny jest kluczem do sukcesu, a nie dieta. Owszem, jest ona
ważna, ale nie najważniejsza - nie odchudzę się samą dietą i siedzeniem
na tyłku cały dzień. I tak sporą część spędzam w szkole, właśnie
siedząc.
To może na koniec tego wpisu, który wyszedł za długi, dam zdjęcie, jak wyglądam. Bez twarzy, musicie mi to wybaczyć.
Mam nadzieję, że uda się coś osiągnąć i pisać codziennie. Pozdrawiam :)
Hirudyna
11 września 2013, 23:58Trzymam kciuki i życzę powodzenia! ;)
x001x
11 września 2013, 23:49Nie jesteś otyła. Masz kila kilogramów więcej,a le nad tym się da popracować :) Nie przechodź tylko na żadne głodówki bo to byłaby największa głupota. Stawiaj na sport, ale na miarę swoich możliwości, abyś sięnie zniechęciła! Trzymam za Ciebie kciuki :)