Pisałam, że będzie kiepsko i rzeczywiście było. Nawet wole nie pisać jak bo boje się linczu. Choć w sumie zasłużyłam.
Jednak nie ma co biadolić. Trzeba się brać za życie. Mam teraz tydzień z zachciankami, depresjami i fochami więc nie chodzę na basen. Już mi go brakuje :)
Wypiłam już kawę teraz zabieram się za wodę mineralną :)
Luvia
21 listopada 2012, 15:25Bierz miecz w łapkę i walcz(albo najlepiej dwa miecze) a nie bydziesz mi tu biadolić ;D Do boju! :D