Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3


Dziś trzy miesiące mijają od Kiniuchnowego i mojego dramatu....wczoraj była na hip-hopie (jako osoba towarzysząca), po powrocie usłyszałam : mamo, jak ja bym chciała znowu tańczyć... I co ja mam jej powiedzieć?! Mówię, ze wróci po wakacjach ale boję się, zresztą ona też się boi...siedzi to w niej, w psychice. Oto jak psyche robi z człowieka kalekę...

Wczorajsze menu oczywiście uległo modyfikacjom, mianowicie kalafior okazał się być gorzki - wylądował w kuble na śmieci a ja zmuszona byłam skonsumować kubek kaszki manny dla dzieci...Po powrocie do domu znów kursy futo-lodówa, chociaż kolacja to już taka przyzwoita : pomidor + odrobina twarogu. Co z tego, skoro uległam namowom świeżutkiego, chrupiącego chleba orkiszowego...i to o godzinie 21 !!! Masakra jakaś. Niniejszym dokonuję samobiczowania jako zadośćuczynienie za grzech wczorajszego obżarstwa.

Dzisiejsze menu :

I - zestaw obowiązkowy jak wczoraj

II - mały banan, danio biszkoptowe, kiwi

lunch - 1/2 papryki faszerowanej, 1/2 cukinii faszerowanej

obiad - pomidorowa z cyckiem kurzym, kawa z mlekiem

kolacja - niesmiertelny zestaw : pomidor + twaróg.

Wczoraj doznałam mojej pierwszej migreny w życiu. Straciłam ostrość widzenia a łeb mnie napierniczał jak nie wiem...Nigdy więcej!

Wczoraj również z nudów zrobiłam sobie test na autyzm (tak, tak....) składający się z 50 pytań. Mój wynik to 25. Bez komentarza.

Co do tatuażu i ząbków. Ofkors, że wybieram tatuaż. Korony moga poczekać, ale obawiam się, że moze to się skończyć tragicznie (dla mojej urody). Owe "1" leczyłam półtora roku, miesiąc w miesiąc goszcząc na torturach u stomatologa (mojej ukochanej pani Kasi). Żęby mam zadbane ale słabe więc korony wskazane, bo inaczej moge juz chlebka nie pogryźć. Niestety ceny z kosmosu....Trzeba sie spiąć i odkładać grosze.

To tyle, zwijam się powoli do domu. Mam nadzieje, że dziś nie ulegnę łakomstwu.

  • Agujan

    Agujan

    3 kwietnia 2012, 18:50

    Poplułam się herbatą ze śmiechu jak przeczytałam o teście ;P A młodej nie zazdroszczę - taka blokada psychiczna na początku to pożyteczna rzecz żeby się przegiąć za szybko ale w końcu kiedyś się będzie musiała przełamać i zapomnieć.... mam nadzieję, że po wakacjach będzie ok.

  • jovita28

    jovita28

    3 kwietnia 2012, 14:51

    Kochane nie zwlekaj z zebami nie ma na co czekac , a tatuaz mysle , że może pare miesięcy . Wiem , ze cięzko jest ci dawac nadzieję córce , ze wroci do tańca , ale z drugiej strony odbierac ja skoro może będzie dobrze . Co ja pisze jakie moze jestem pewna , ze będzie dobrze . kochana bądx dzielna i córa tez