Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Smutne to jak zgniatanie kwiatów w książce


26.08.2014. Wtorek

I przyszły te smutne dni...kiedy ciągle jest mi zimno, kiedy nie chcę wychodzić spod kołdry...otwarte okno przyprawia mnie o dreszcze...jesień idzie...

Jadło :

1. owsianka z masłem orzechowym, kokosem i rodzynkami (3 słuszne łyżki), kawa

2. jogurt naturalny + jabłko + zielona herbata

lunch. II porcja owsianki ze śniadania

4. talerz zupy gulaszowej

5. surówka z pomidorów, resztka makreli, 2 łyżki twarogu


Siłownia zaliczona. Po 4 tygodniowym poście zaczynam od nowa...Wczoraj tak kulawo ustawiłam runner, że w momentach podgórkowych ( to się nazywa bodajże alpine pass) ledwo dawałam uciągnąć rękoma i nogami...a to był zaledwie 4 level...Paradoksalnie, w ciągu 15 minut takiego treningu na różnych obciążeniach spaliłam zaledwie 117 kcal. Lepsza byłam na bieżni - tam też ustawiłam program typu górki - dolinki - po 20 minutach miałam spalone 10 kcal!! WTF??? Dobrze, że ze stepperem poszło lepiej. Następnym razem ustawię program "interval" - zobaczymy z czym to się je. Oprócz rwania kettla nie potrafię też prawidłowo wykonać "wspinaczki"...chodzi o to ćwiczenie :

Nie umiem tak, wykonuje jakieś dziwne przeskoki, podskoki...paranoja...muszę to potrenować bo tylko błaźnię się publicznie. Dziś dzień wolny - może warto to poćwiczyć, porozciągać się?

Dziecko ma 3 dni integracji na Przemysłowej, małżonek nareszcie się wziął za prace w domku, ja znalazłam zdjęcia idealnej kuchni...i idealnej torebki (bo w starej zamek mi się rozleciał). Obie te rzeczy oczywiście poza zasięgiem finansowym. Życie jest smutne...

W pracy : koleżanka wróciła z urlopu, zrobiła się afera, szefowa przyszła do mnie i powiedziała, że nie chce mi pracy zabierać...a jeszcze godziny 10tej myślałam, że mam się pakować...No więc dostałam z powrotem swoje obowiązki (prócz wadiów, których nie lubię)...W sumie to się cieszę, bo nie ma nic gorszego niż bezczynne siedzenie w pracy...

A teraz uciekam...Pod koc z kawką albo lepiej..ćwiczyć "wspinaczkę" :D


  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    28 sierpnia 2014, 09:45

    A jak idzie jesień i tak zimno człowiekowi to takie ćwiczenia tak rozgrzewają, że aż się chce człowiekowi poruszać :))))))))))))))))

  • ksemir

    ksemir

    27 sierpnia 2014, 19:37

    Tu masz drugie https://www.youtube.com/watch?v=nmwgirgXLYM&hd=1

    • tarantula1973

      tarantula1973

      28 sierpnia 2014, 07:34

      o dzięki ! Właśnie wczoraj sobie to ćwiczyłam :) i jakoś ogarnęłam :)

  • ksemir

    ksemir

    27 sierpnia 2014, 19:36

    Mountain climbers jest jednym z łatwiejszych cwiczeń,musisz trzymac tylko mocno pozycje deski i podciągasz kolana pod siebie.Tu masz na you tube https://www.youtube.com/watch?v=db-yCZOYAsY&hd=1