Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chała w mojej głowie


03.09.2014. Środa


Jadło :

1. 2 kromki chleba z almette i łososiem, pomidor, kawa

2. jogurt naturalny, figa, banan + wypasiona kawa (otworzyli nową kawiarnię u nas ;))

3. kanapka jak ze śniadania

4. talerz lecza z chudą kiełbasą, kawa

5. twarożek z rzodkiewką, surówka z pomidorów


Wczoraj trening zaliczony :

ćwiczenia - po 3 serie (jedno ćwiczenie odpadło, bo rzygać mi się po nim chce)

cardio - 20 minut interwałów na stepie, 20 minut interwałów na bieżni

rozgrzewka - 5 minut orbiego + rozgrzanie wszystkich partii mięśni

rozciaganie

To było najpiękniejsze Speedway Grand Prix. To było najsmutniejsze Speedway Grand Prix. Stalowe podium. Bartek, Matej i Kasper. Bartek jako najmłodszy, który wygrał GP. Piękny doping. I nasz Adrian i Łukasz - juniorzy Stali nadal lepsi od Jarka Hampela. Zdobycz punktowa Jarka wbija w podłogę - 5 okrągłych zer :D

Niestety Iversen zaliczył dzwon i tym samym sezon dla niego się skończył - zerwane więzadła w kolanie. A to oznacza, że jesteśmy osłabieni w playoff - drużynowy mistrz Polski raczej do Gorzowa nie pojedzie ;( Pozostaje liczyć na cud.

Kinia zaczęła szkołę. I zaczął się płacz. Bo ona jeszcze nie wie, co chce w życiu robić....a tu wszyscy zakręceni na tą medycynę, jakiś wyścig szczurów, programowanie, olimpijczycy, finaliści....Ona coś przebąkiwała, że psychologia sportu...to jej powiedzieli, że po tym nie ma pracy ((smiech) - mam kuzynkę po psychologii i ona pracy ma wręcz nadmiar)...Takie tam rozterki, stres bo zmiana szkoły, ludzi...ciężko się patrzy, jak dziecko płacze....Tłumaczę jej ale wiadomo, ona swoje wie...W każdym razie, kiedy będzie chciała zmienić szkołę to ja na pewno nie będę się wściekać...Mam tylko nadzieję, że to chwilowe, że będzie lepiej...

Same problemy...z małżonkiem ciągle się żremy...ja już żałuję tej budowy....trzeba było kupić mieszkanie większe a nie porywać się na budowanie...on teraz musi ogarniać tą instalację i pracę równocześnie, ma do mnie pretensje...qrde przecież wiedział od marca, że to będzie robił...no to o co chodzi ? Trzeba było sobie to inaczej ułożyć pracę a nie spinać teraz na ostatnią chwilę...Tak naprawdę to mam ochotę zamknąć za sobą drzwi od tego mieszkania i więcej tam nie wracać.... Czas chyba na jesienną depresję....

Mamy w pracy akcję "podwyżki" :D Nie wiem czy bardziej mnie to wqrwia czy śmieszy...minimum 50 zł. brutto na osobę....średnio 100 zł. brutto....Taa....chyba bardziej mnie to śmieszy...Tak się docenia pracownika, tak się motywuje do wydajniejszej pracy w naszej pięknej firmie. Chyba wypiję szampana by uczcić te kolosalne pieniądze ;)

  • AMORKA.dorota

    AMORKA.dorota

    4 września 2014, 17:03

    Pewno chwilowe,ale wiadomo,że te liceum łatwe nie jest.Przyzwyczai się i wpadnie w rytm.A Ty w ramach ugody z mężem na grzyby mykaj do lasu.Już tyle wybudowaliście,że szkoda porzucać.Pozdrawiam serdecznie.

  • tarantula1973

    tarantula1973

    3 września 2014, 09:34

    myślałam, że ta szkoła jest inna trochę a tu zonk...kolejny wyścig szczurów...a później zdziwienie, że samobójstwa, depresje...mając 16 lat chyba nie można twierdzić w 100 %, że tak chcę tego czy tamtego...Mam nadzieję, że to tylko taka chwilowa załamka, że później będzie lepiej...